Orlen Wisła Płock - Industria Kielce. Mistrzowie Polski górą
Orlen Wisła Płock - Industria Kielce 29:34 (14:15)
Industria: Wałach, Mestrić - Olejniczak 2, Kounkoud, A. Dujszebajew 3, Karacić 6, Moryto 4, Thrastarson 3, Surgiel 5, Paczkowski, Karaliok 2, Nahi 9.
Orlen Wisła: Alilović, Jastrzębski - Daszek 2, Zarabec 3, Lucin 8, Piroch 1, Sroczyk, Serdio, Susnja, Fazekas 1, Krajewski 6, Terzić, Dawydzik, Mihić 6, Mindegia 1, Żytnikow 1.
Industria zagrała mocno osłabiona w Świętej Wojnie. Lista nieobecnych z przyczyn zdrowotnych była bardzo długa: Andreas Wolff, Tomasz Gębala, Daniel Dujszebajew, Szymon Sićko, Hassan Kaddah, Nicolas Tournat.
Mecz zaczął się od prowadzenia Orlenu Wisły - bramkę rzucił Miha Zarabec. Do wyrównania doprowadził Dylan Nahi, który zaczął ten pojedynek na kole. Po trzech udanych interwencjach Sandro Mestricia mistrzowie Polski wyszli na prowadzenie 3:1. Dwa gole trafienia zapisał na swoim koncie Dylan Nahi. Po chwili Francuz trafił jednak na ławkę kar.
W 7 minucie bramkę z rzutu karnego rzucił Arkadiusz Moryto i Industria prowadziła 5:3. W 11 minucie zanotowaliśmy pierwszy remis - 6:6 po rzucie Michała Daszka. W 15 minucie drużyna Orlen Wisły po raz pierwszy wyszła na prowadzenie - 8:7, ale po chwili z kontrataku wyrównał Cezary Surgiel.
W 18 minucie do kieleckiej bramki wszedł Miłosz Wałach i obronił dwa rzuty. W 23 minucie Benoit Kounkoud otrzymał czerwoną kartkę za faul.
W 27 minucie Dylan Nahi wykorzystał rzut karny i Industria prowadziła 14:12. Ostatnią bramkę w tej części gry rzucił Artiom Karaliok i mistrzowie Polski prowadzili po pierwszej połowie 15:14.
-Skuteczność do poprawy, bo poza tym całkiem nieźle wyglądamy. Spodziewaliśmy się, że będzie to wyrównane spotkanie i tak jest
- mówił w przerwie Przemysław Krajewski z Orlenu Wisły Płock w wywiadzie dla Polsatu Sport.
Druga połowa zaczęła się od bramki Cezarego Surgiela. Industria prowadziła 16:14. W 36 minucie kielecki zespół po raz pierwszy wyszedł na trzybramkowe prowadzenie. Stało się to po przechwycie Igora Karacicia i książkowym kontrataku Karacić - Moryto, zakończonym trafieniem Chorwata.
W 40 minucie Sandro Mestrić obronił rzut karny prowadzony przez Tina Lucina. W 43 minucie po kapitalnej bramce Dylana Nahi było już 23:17! Ale w tej akcji Francuz doznał urazu i z grymasem bólu na twarzy opuścił boisko.
W 52 minucie po kolejnym przechwycie Industrii i kontrataku, zamienionym na bramkę przez Dylana Nahi, było 31:23! W 56 minucie i 32 sekundzie czerwoną kartkę z gradacji kar dostał Artiom Karaliok. Kielczanie grali w podwójnym osłabieniu, bo na ławce kar przebywał już Igor Karacić. Orlen Wisła zmniejszyła prowadzenie - w 58 minucie i 30 sekundzie było 33:29.
Ostatecznie po bardzo dobrej, mądrej i konsekwentnej grze mistrzowie Polski wygrali Świętą Wojnę 34:29 i awansowali na pozycję lidera Orlen Superligi. Jakość w tym spotkaniu była po stronie Industrii. Kielecki zespól był znakomicie przygotowany do tego meczu przez trenera Talanta Dujszebajewa - taktycznie i mentalnie. Oprócz Dylana Nahi, który został MVP spotkania, znakomite zawody rozegrał Alex Dujszebajew.
Po spotkaniu drużyna Industrii fetowała zwycięstwo z kibicami, którzy wybrali się do Płocka.
XXX
Tak zapowiadaliśmy mecz Orlen Wisła Płock - Industria Kielce
Drużyna, która po fazie zasadniczej zajmie pierwsze miejsce, w fazie play-off drugie mecze (gra się do dwóch zwycięstw) rozegra przed własną publicznością.
- Znamy silne strony Orlenu Wisły, wiemy na co musimy zwrócić uwagę. Gergo Fazekas gra bardzo dobrze na zwodzie jeden na jeden, Miha Zarabec świetnie współpracuje z obrotowym, nie zapominajmy o Tin Lucinie, który potrafi rzucić z drugiej linii. W Płocku każdy zawodnik, który jest na boisku stanowi wartość dodaną. Cały czas uczymy się grać z Wisłą Płock, bo z meczu na mecz oni grają coraz lepiej, dodają nowy element, którym myślą, że mogą zaskoczyć przeciwnika. My także staramy się zawsze robić coś nowego, jednak na takim poziomie ciężko już o zaskoczenia
- powiedział na przedmeczowym briefingu Krzysztof Lijewski, drugi trener Industrii.
Podopieczni Talanta Dujszebajewa w Płocku zagrają osłabieni. Na dłuższy czas wypadli Szymon Sićko i Hassan Kaddah. Do gry nie jest też zdolny francuski obrotowy Nicolas Tournat. Z drobnymi urazami ze zgrupowań swoich reprezentacji wrócili Arkadiusz Moryto i Daniel Dujszebajew. Dani prawdopodobnie nie zagra w Świętej Wojnie.
– Do Płocka jedziemy po zwycięstwo. Wiemy, że ten mecz nie zdecyduje o mistrzostwie Polski. Przed nami jeszcze wiele ważnych spotkań. Ale chcemy wygrać ten prestiżowy pojedynek
– mówi Alex Dujszebajew, rozgrywający Industrii Kielce.
- Wydaje mi się, że kluczem do zwycięstwa będzie pokonanie płockiej obrony. Zawsze bramkarze wpływają na końcowy wynik, budowanie drużyny zaczyna się od bramkarzy. My mamy wspaniałych bramkarzy, każdy z nich jest inny i muszą wiedzieć jak odpowiedzialne zdanie czeka ich w czwartek - dodał Krzysztof Lijewski.
- Nie trzeba nas motywować przed meczem z Wisłą Płock, to zawsze są trudne spotkania. Musimy się skupić i dać z siebie wszystko, żeby wygrać. Mamy dużo energii, nie wiem co się stało ale gramy o wiele lepiej niż dwa, czy trzy miesiące temu. W czwartek będzie na pewno dużo walki oraz szybkiej gry. Mam nadzieję, że Andi Wolff jest w dobrej formie i on razem z Miłoszem Wałachem i Sandro Mestriciem zatrzymają przeciwnika - mówił na przedmeczowym briefingu Igor Karacić, rozgrywający Industrii.
Mecz 24. kolejki Orlen Superligi Orlen Wisła Płock – Industria Kielce odbędzie się w czwartek, 21 marca, o godz. 17.30.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?