Wywiad uczennicy Szkoły Podstawowej w Ostojowie z May Kim
Kim są Twoi rodzice?
Moja mama jest Polką, tata jest Japończykiem z koreańskimi korzeniami.
Kiedy przeprowadziłaś się do Polski?
Na stałe przyjechałam tutaj w 2020 roku. Wcześniej z mamą każde wakacje spędzałam u prababci w Suchedniowie. Od urodzenia Japonię i Polskę traktowałam jak dwie ojczyzny.
Gdzie mieszkałaś w Japonii?
W Tokio, w dzielnicy Shinjuku.
Jakie są Twoje wrażenia po przeprowadzce z tak dużego miasta jak Tokio do małego miasteczka, w którym obecnie mieszkasz?
Cieszę się, że zamieszkałam w Suchedniowie, ponieważ jest tu spokojnie i cicho, a w Tokio jest ciągły ruch i hałas.
Jakie znasz języki? W którym mówisz najswobodniej?
Moja mama mówiła do mnie od urodzenia po polsku, a tata po japońsku. Rodzice porozumiewali się w języku angielskim. Dorastałam, ucząc się w naturalny sposób tych trzech języków. Najlepiej mówię po japońsku, bo wcześniej chodziłam do zwykłej japońskiej szkoły. Zanim na stałe zamieszkałam w Suchedniowie, uczyłam się polskiego dwa lata w szkole internetowej. Coraz lepiej mówię po polsku, ale nadal spotykam wyrazy, których znaczenia nie rozumiem, a zasady ortograficzne, jakie obowiązują w języku polskim, nie ułatwiają mi nauki.
Czy Polakowi trudno byłoby się nauczyć japońskiego?
Na pewno, do zapamiętania jest ponad dwa tysiące znaczków, a wymowa nie jest wcale taka łatwa.
Czy od przeprowadzki do Polski odwiedziłaś Japonię?
Tak, w każde wakacje regularnie wyjeżdżam i od 2020 roku byłam już tam trzy razy.
Czy wiążesz jakoś swoją przyszłość z Japonią?
Tak, chciałabym iść w ślady mamy i być przewodnikiem po Japonii. Gdy zaczyna się wiosna, dużo turystów z Polski tam wyjeżdża. Ponieważ język japoński jest trudny, mogłabym ich oprowadzać i opowiadać historię Japonii po polsku.
Jak wygląda edukacja w Japonii?
Uczniowie po skończeniu sześcioklasowej szkoły idą do liceum. W japońskiej szkole dzieci od małego sprzątają w szkolnych salach, myją okna, czyszczą podłogi, przygotowują stół do posiłków. W szkole nie ma woźnych. Wszystkie prace porządkowe wykonują uczniowie.
Co zaskoczyło Cię w polskiej szkole?
Na pewno to, że nie muszę myć okien i podłóg, ale też to, że możemy jeść obiady w stołówce- a nie w sali, w której się uczę. Zadziwiło mnie także, że do każdego przedmiotu mam osobnego nauczyciela. Byłam także zaskoczona, że klasy są w Polsce tak mało liczne. W moje japońskiej klasie było 45 osób.
Czy łatwo zachować dyscyplinę w takiej klasie?
W japońskiej szkole każdy siedzi przy osobnym stoliku, a uczniowie prawie wcale nie rozmawiają ze sobą podczas lekcji i nie przeszkadzają nauczycielowi. Jeśli ktoś rozmawia, nauczyciel wyprasza go za drzwi.
Czy utrzymujesz kontakt z japońskimi rówieśnikami?
Bardzo niewielki, ponieważ dzieci w Japonii nie posiadają telefonów.
O, to ciekawe. Kiedy Japończycy zaczynają korzystać z telefonu komórkowego?
Komórkę zazwyczaj dostają, gdy kończą 16 lat. Jednak są tacy, którzy mają telefon już od podstawówki. Niestety, nikt z moich japońskich kolegów jeszcze nie ma telefonu.
W jaki sposób się kontaktujecie?
Nasi rodzice utrzymują ze sobą kontakt. Czasami z telefonu rodziców rozmawiamy przez wideorozmowę, choć, jak już wspomniałam, nie za często.
Za czym tęsknisz, czego Ci najbardziej brakuje, jeśli chodzi o Japonię?
Najbardziej tęsknię za japońskim jedzeniem oraz za ciepłą pogodą i pięknymi widokami.
A jak jesteś w Japonii, czego Ci brakuje, jeśli chodzi o Polskę?
Zdecydowanie moich przyjaciół oraz atmosfery, która panuje w Polsce. Japończycy są bardzo zamknięci w sobie, dlatego trudno z nimi tak swobodnie rozmawiać, jak rozmawiam w Polsce z moimi kolegami.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?