Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świętują 60. urodziny. Zobacz galerię zdjęć

kat
Ełcki Teatr Tańca w sobotę zaprezentował fragment przygotowywanego jeszcze spektaklu „Musicale”
Ełcki Teatr Tańca w sobotę zaprezentował fragment przygotowywanego jeszcze spektaklu „Musicale”
Ełk. Najpierw była miejska świetlica, później powiatowy, a następnie miejski dom kultury.
Spektakl "Musicale" Elckiego Teatru Tanca

Urodziny ECK

Ełckie Centrum Kultury obchodzi właśnie 60. rocznicę istnienia, a jego bogaty dorobek mogliśmy zobaczyć podczas sobotniej gali.

- Centrum kultury zmieniło się bardzo przez te lata, przybyło drugie piętro, wiele wspaniałych sal, zniknęło piękne patio zamienione na dodatkową salę koncertową - wymienia Jan Olejnik, najdłużej piastujący stanowisko dyrektora. - Wtedy też działo się dużo, może nie z takim rozmachem jak teraz. Mieliśmy teatr, który prowadził Rysio Olszewski, wspaniały zespół fotograficzny pana Baklarza, poetycki - Teresy Kossakowskiej, Dyskusyjny Klub Filmowy i wiele innych działań muzycznych i plastycznych.

Wieczór pełen emocji
Sobotnia gala była okazją do przeglądu najbardziej istotnych dokonań Ełckiego Centrum Kultury oraz podziękowania tym, którzy na kształt ełckiej sceny artystycznej mieli największy wpływ. Imprezę otworzył zespół folklorystyczny Pojezierze, następnie na scenie zatańczył Mazurski Zespół Pieśni i Tańca.

Próbkę swoich możliwości przedstawili m.in. Jan Olejnik i jego Marzycielki, grupy Sandaless i May Day, Ewa Awramik, Teatr 30 Minut. Występy przeplatały krótkie filmiki, na których wypowiadali się ci, którzy tworzyli kulturę w Ełku. W rolę konferansjerów wcielili się: obecna dyrektor Beata Makuch i piastujący to stanowisko na początku lat 90. Jarosław Franczuk. Galę zakończył niezwykle energetyczny koncert samby w wykonaniu grupy Art Machina. - To był dzień pełen emocji - przyznaje Beata Makuch. - Przygotowując się poznałam historię tej instytucji i fantastycznych ludzi, którzy ją tworzyli.

Zwłoki i magiczne pudełka
Ełckie Centrum Kultury to także historie, które rzadko przenikają poza mury szacownej instytucji. Niewielu na przykład wie, że... w budynku straszy.

- To była bardzo tajemnicza i nieco przypadkowa śmierć. Pewien pracownik, który wraz ze swoją konkubiną jadł w jednym z pokoi suto zakrapianą kolację, nadział się na nóż - opowiada Andrzej Pudłow, jedna z osób najdłużej pracujących w ECK. - Kiedyś też, gdy brakowało pieniędzy na budowę centrum, pozyskiwano je z kolegium ds. wykroczeń. I jest w Ełku taki pan, który twierdzi, że ECK to jego dom, bo głównie z jego kar został wybudowany.

Kiedyś w domu kultury działało kółko parapsychologiczne. - Szef tej grupy zostawił w moim gabinecie pudełko, które miało zmieniać negatywną energię na pozytywną. Gdzieś tu powinno jeszcze być - zdradził nam Jarosław Franczuk.

Chcesz wiedzieć więcej?
Zobacz co się wydarzyło
w Ełku.Kliknij na mmelk.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna