(fot. Fot. Tygodnik Ostrołęcki)
Dzisiaj miał się rozpocząć proces 22-latka z Wyszkowa, oskarżonego o brutalne zabójstwo kobiety w Warszawie. W ostatniej chwili sprawę zdjęto jednak z wokandy Sądu Okręgowego w Warszawie. Jonasz S. poczeka na proces kolejne dwa miesiące.
Proces miał się rozpocząć niemal w dokładnie w 11 miesięcy od zbrodni, która wstrząsnęła Polską na początku lutego ubiegłego roku. Sąd Okręgowy w Warszawie w połowie grudnia wyznaczył na styczeń dwa terminy rozpraw. Proces miał ruszyć dzisiaj, a kolejnym dniem rozprawy miał być czwartek, 14 stycznia. Okazało się jednak, że sprawę zdjęto z wokandy. Rozpoczęcie procesu przesunięto aż o dwa miesiące - na 9 marca.
Sprawa Jonasza S. trafiła do sądu pod na przełomie listopada i grudnia 2009 roku. Akt oskarżenia obejmował dwa zarzuty: zabójstwa, a dodatkowo także posiadania narkotyków. Jonasz S. od początku przyznawał się do popełnienia tej zbrodni. Został zatrzymany przez policję w Warszawie, w mieszkaniu, które wynajmował.
Funkcjonariuszy wezwał na miejsce zaniepokojony długą nieobecnością znajomy taksówkarz ofiary, który czekał na nią przed blokiem. W mieszkaniu policja odkryła poćwiartowane ciało kobiety, jak wiadomo nieoficjalnie - wynajętej przez Jonasza S. warszawskiej prostytutki.
Leżąca w wannie kobieta, miała odcięte ręce i nogi, z rozciętego brzucha wystawały wnętrzności. Brakowało niektórych organów, które po wycięciu sprawca najprawdopodobniej wyrzucił do kanalizacji.
Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci 41-letniej Barbary Z. było gwałtowne uduszenie. Jonasz S. udusił kobietę przy użyciu łańcucha, a potem m.in. nożem poćwiartował jej ciało. Hannibal Lecter - tak nazwali mężczyznę dziennikarze i policjanci, którzy widzieli, co zrobił ze swoją ofiarą.
Chłopak został zatrzymany i kolejne miesiące spędził w areszcie śledczym. Od lutego prokuratura prowadziła dochodzenie, mające ustalić okoliczności i motywy tej wstrząsającej zbrodni. Jonasz S. został w tym czasie poddany m.in. wnikliwej obserwacji biegłych z dziedziny psychologii i psychiatrii. Wykazały one, że chłopak w chwili zbrodni był poczytalny. Za zabójstwo grozi mu kara od 8 lat pozbawienia wolności do dożywocia.
Źródło: Tygodnik Ostrołęcki
(fot. Fot. Tygodnik Ostrołęcki)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?