Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Syn zgwałcony, matka znów skazana. Sąd: Gwałciciel to nie zwyrodnialec, zdjęć robić nie można

Tomasz Kubaszewski
Sąd w Augustowie po raz kolejny skazał matkę zgwałconego dziecka
Sąd w Augustowie po raz kolejny skazał matkę zgwałconego dziecka Archiwum
Z ofiary stałam się winowajcą - mówi Katarzyna M., której dziecko zostało pokrzywdzone. Usłyszała wyrok m.in. za to, że nękała gwałciciela, robiąc mu zdjęcia.

Była już skazana za wpisy na portalu internetowym, a w poniedziałek usłyszała wyrok za nękanie sprawcy nieszczęść i groźby wobec niego.

- To jakaś paranoiczna sytuacja - mówi. - Jakby augustowski wymiar sprawiedliwości chciał zemścić się na mnie, że tę sprawę w ogóle ujawniłam.

O bulwersującej historii sprzed kilku lat pisaliśmy wielokrotnie. 9-letni chłopiec został zgwałcony przez trochę starszego sąsiada z tego samego bloku. Żeby jednak wymiar sprawiedliwości ostatecznie to ustalił, musiało minąć trochę czasu.

W myśl pierwszego orzeczenia augustowskiego sądu, nic bowiem złego praktycznie się nie stało. W sumie, gwałciciel i tak nie poniósł surowej kary. Nie może jedynie zbliżać się do ofiary i musi korzystać ze specjalistycznej opieki.

Sprawa ciągnęła się niemal dwa lata. Sąsiadujące ze sobą rodziny często się spotykały. Dochodziło do scysji. Rodzice gwałciciela nie poczuwali się do jakiejkolwiek winy. Podali do sądu Katarzynę M. m.in. za to, że gwałciciela jej syna nazwała na portalu internetowym "zwyrodnialcem". Augustowski sędzia uznał, że to naganne. Po odwołaniu, sąd w Suwałkach nakazał sprawę rozpatrzeć ponownie. Jednak za drugim razem w Augustowie zapadła taka sama decyzja. M. musiała zapłacić 3 tys. zł.

Do dziś zastanawia się, jak to jest, że gwałciciela 9-latka nie można nazwać zwyrodnialcem.

Kiedy zaś ona wniosła pozew za obraźliwe wpisy na jej temat na jednym z portali, sąd pozwanych uniewinnił i nakazał Katarzynie M. pokryć koszty postępowania. Podobnie było, gdy ojca gwałciciela oskarżyła o groźby kierowane pod jej adresem.

Wyrok, który zapadł przed augustowskim sądem w poniedziałek, pogrążył ją ostatecznie. Prokuratura oskarżyła Katarzynę M., że nękała gwałciciela, a jego rodzicom groziła nawet zabójstwem. Śledczy chcieli kary pozbawienia wolności w zawieszeniu.

- Jeżeli ktoś zgłasza do nas popełnienie przestępstwa, musimy to wszechstronnie rozpatrzeć - mówi Jarosław Tkaczuk, szef augustowskiej prokuratury. - Bierzemy oczywiście pod uwagę wszystkie okoliczności, ale nie możemy przymykać oczu na to, że ktoś chce wymierzać sprawiedliwość na własną rękę.

Augustowski sąd skazał Katarzynę M. na 10 miesięcy prac społecznych w zawieszeniu. Kobieta musi też wpłacić 300 zł na... Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Post-penitencjarnej. Matka zgwałconego chłopca zamierza odwołać się od tego wyroku.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna