Filip Chajzer, syn znanego prezentera Zygmunta Chajzera został pobity do nieprzytomności - takie informacje podał sam zainteresowany w magazynie "Na Żywo". Do wszystkiego miało dojść pod jedną z warszawskich dyskotek. Akurat przechodzący dziennikarz nieistniejącej stacji TVN Warszawa miał interweniować w sprawie rasizmu pod wejściem do klubu.
- Stojąc przed klubem, zobaczyłem, że ochroniarze nie chcą wpuścić do środka czarnoskórego chłopaka, obrażają go i szarpią. Wyciągnąłem komórkę i zacząłem nią nagrywać to haniebne zdarzenie, ale ochroniarzom się to nie spodobało - tłumaczy w magazynie "Na Żywo" Filip Chajzer.
Według dziennikarza ochroniarze wyrwali mu telefon, powalili na ziemię, spryskali gazem i pobito do nieprzytomności. Takiej wersji zdarzeń zaprzecza jednak ochrona. Według nich Chajzer był pijany i agresywny. Za wszelką cenę chciał wejść do lokalu. - podaje NaSygnale.pl
Policja nie komentuje sprawy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?