Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczepienia w dużych zakładach pracy. W Podlaskiem chętni są i wszyscy czekają na instrukcję, a tej brak

Andrzej Matys
Andrzej Matys
Adam Jankowski/Polska Press
Szczepienia w dużych zakładach pracy oraz więcej osób uprawnionych do wykonywania szczepień. To niektóre ze zmian, jakie mają przyspieszyć program szczepień Polaków. W Podlaskiem są firmy, które chcą szczepić swoich pracowników, ale ciągle brakuje szczegółów, więc nie wiadomo, jak ma wyglądać np. organizacja takich szczepień. Nieoficjalnie mówi się, że rozporządzenie w tej sprawie ma być gotowe na dniach

Niedawno (30.03) rząd przedstawił rozwiązania, które mają przyspieszyć program szczepień. Zgodnie z nim w drugim kwartale roku mają powstać nowe punkty i miejsca szczepień. Polacy będą mogli przyjąć szczepionkę np.: w zakładach pracy, w których do zaszczepienia będzie minimum 500 chętnych pracowników. Zmienią się też zasady kwalifikacji i wykonywania szczepień, bowiem teraz będą mogli się tym zajmować m.in.: lekarze, ratownicy medyczni, położne lub studenci ostatniego roku medycyny.

Niestety, na razie konkretów o organizacji szczepień w zakładach brak. Jedynie szef kancelarii premiera Michał Dworczyk, zapowiedział, że cała odpowiedzialności za organizację szczepień spadnie na pracodawcę. To oznacza, że pracodawca będzie musiał podpisać umowę na wykonanie szczepień, zapewnić miejsce, które spełni warunki bezpieczeństwa z punktu widzenia pacjenta oraz zorganizować związaną z tym logistykę, łącznie z zamówieniem (zakupem?) szczepionek w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.

Czytaj również: Ile osób zaszczepiło się przeciwko koronawirusowi? Najnowsze statystyki na 2.04.2021. Jak Polska wypada na tle świata?

- Znowu wszystko zwala się na przedsiębiorców. Nasza firma zatrudnia kilkaset osób, ale na szczęście mniej niż 500. Jasne, że chciałbym zaszczepić naszych pracowników, ale coś ogłoszono i do dzisiaj nic nie wiadomo. Nie wiadomo np. kto za to zapłaci, gdzie i jak mielibyśmy szczepionki przechowywać czy można szczepić na terenie zakładu czy nie, wreszcie, kto nam pomoże jeśli dojdzie do wstrząsu anafilaktycznego po szczepionce - pyta jeden z podlaskich przedsiębiorców, który woli pozostać anonimowy.

- Nasz urząd marszałkowski zatrudnia ponad 700 osób. Jesteśmy chętni i będziemy odpowiednio przygotowani do przeprowadzenia akcji szczepień pracowników jeśli tylko pojawi się taka możliwość - zapewnia rzeczniczka podlaskiego marszałka Izabela Smaczna-Jórczykowska.

Także wojewoda czeka na rządowe informacje i rozporządzenie, które określi zasady i przebieg szczepień, które mają prowadzić zakłady pracy. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że premier powinien je dostać akceptacji jeszcze przed świętami, co może oznaczać, że dokument może zostać opublikowany na dniach.

- Na razie nic nie wiemy, poza tym, że prace w tej materii trwają. W urzędzie wojewódzkim pracuje 700 osób, więc bardzo interesuję się sprawą i czekam na konkretne rozwiązania. Gdy tylko będą znane, natychmiast przystępujemy do tego programu.
Wiem, że część osób mogła się już zaszczepić, ale sądzę, wymagane 500 pracowników będzie. Musimy się szczepić, bo przecież chodzi o bezpieczeństwo nas wszystkich. Duże firmy też są szczepieniami zainteresowane i już wcześniej np. szef Izby Przemysłowo-Handlowej o to pytał - tłumaczy wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski.

Dużą firmą jest np. PSS Społem, które zatrudnia 1,7 tys. pracowników. Jak zapewnia prezes Janusz Kulesza, gdy tylko będą znane szczegóły szczepień w zakładach, firm natychmiast w to wejdzie. - Zależy nam na jak najszybszym zaszczepieniu załogi, bo zależy nam na ludziach. Handel jest tak samo ważny jak służba zdrowia czy wojsko - dodaje.

Identyczną opinię usłyszeliśmy w bielskiej Grupie Unibep, w której pracuje 1,6 tys. osób. - Musimy znać wszystkie szczegóły, ponieważ to bardzo poważne przedsięwzięcie. Pytań jest wiele, ale mam nadzieję, że rozporządzenie wszystko wyjaśni. Nie wątpię, że chętnych do szczepień będzie wielu pracowników. Jako firmie zależy nam na bezpieczeństwie załogi, bo ludzkie dobro nie ma ceny - zapewnia Wojciech Jarmołowicz, rzecznik Grupy Unibep.

- Izba Administracji Skarbowej w Białymstoku jest otwarta na rozwiązania polegające na grupowym szczepieniu przeciwko koronawirusowi ponieważ życie i zdrowie naszych pracowników i funkcjonariuszy jest dla nas najważniejsze. Czekamy jednak na szczegóły związane z organizacja grupowej akcji szczepień i kiedy będą one znane kierownictwo, będzie podejmowało decyzje w tej sprawie. Dotychczas zostało już zaszczepionych 303 naszych funkcjonariuszy, których akcja szczepień właśnie trwa - mówi Radosław Hancewicz, rzecznik prasowy podlaskiej KAS.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Szczepienia w dużych zakładach pracy. W Podlaskiem chętni są i wszyscy czekają na instrukcję, a tej brak - Kurier Poranny

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna