Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szef nas zastrasza, bo zeznajemy przeciwko niemu w sądzie!

(ka)
- Chcemy postępowania dyscyplinarnego wobec dyrektora i zawieszenia go w obowiązkach - mówią obecni i byli pracownicy Domu Pomocy Społecznej w Kozarzach.
- Chcemy postępowania dyscyplinarnego wobec dyrektora i zawieszenia go w obowiązkach - mówią obecni i byli pracownicy Domu Pomocy Społecznej w Kozarzach. Fot. autor
Jesteśmy zastraszani! Tak dłużej być nie może - mówią pracownicy Domu Pomocy Społecznej w Kozarzach. Dzisiaj spotkali się ze starostą wysokomazowieckim Bogdanem Zielińskim. Domagają się od niego zawieszenia swego szefa, Mirosława K. w obowiązkach. Starosta obiecał, że zajmie się tą sprawą.

- Pan dyrektor stosuje praktyki dyskryminujące, faworyzuje jednych pracowników i szykanuje innych. W jednostce panuje atmosfera zastraszania i obaw przed utratą pracy - napisali pracownicy.

Pod pismem podpisały się cztery osoby, ale ponoć tych, którzy nie chcą dłużej pracować w tak fatalnej atmosferze, jest znacznie więcej. Przynajmniej tylu, ilu zeznaje przed sądem - dziewięciu.

- Nie zgadzam się z tymi zarzutami - mówi nam Mirosław K., dyrektor DPS-u. - To nieprawda. Żaden z pracowników nie złożył na ten temat skargi do zakładowej komisji.

Dyrektor (jednocześnie radny Ciechanowca) jest oskarżony w sprawie karnej. Prokuratura w Wysokim Mazowieckim zarzuca mu nadużycie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Dyrektor miał wykorzystywać swoich pracowników jako bezpłatnych robotników przy budowie... własnego domu w Białymstoku. Teraz ci "robotnicy" zeznają przed sądem przeciwko niemu: pokojowi, opiekunowie, kierowcy. Ale Mirosław K. wciąż jest ich szefem. I to jest największy problem obu stron.

Czytaj więcej w łomżyńskim papierowym wydaniu "Gazety Współczesnej".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna