Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szepietowo. Wielokrotnie postrzelona kotka Toffi wygrała walkę o życie. Operacja wyjęcia pocisków trwała cztery godziny (ZDJĘCIA)

Olga Goździewska-Marszałek
Olga Goździewska-Marszałek
Dziś po wielu przygodach kotka dochodzi do zdrowia w swoim dawnym domu.
Dziś po wielu przygodach kotka dochodzi do zdrowia w swoim dawnym domu. Fundacja Kotkowo
Umierającą kotkę do lecznicy zaniósł anonimowy przechodzeń. Fundacja Kotkowo zorganizowała zbiórkę internetową na pokrycie kosztów leczenia. Szybko okazało się, że kotka ma właścicieli, którzy zgubili ją kilka lat temu. Dziś Toffi ma dom i pomyślnie przeszła ostatnią operację.

I jak tu nie wierzyć, że koty mają siedem żyć? - śmieje się Agata Kilon, prezes Fundacji Kotkowo. - Kotka, z której ktoś zrobił sobie tarczę strzelniczą długo dochodziła do siebie. Walczyła z anemią. Ale tydzień temu dr Agnieszka z lecznicy Zwierzak zdecydowała się operować. Zabieg wyjęcia śrucin z jamy brzusznej, łapki i oczodołu trwał ponad cztery godziny - opowiada Kilon.

Przypomnijmy, że w sierpniu b. r. anonimowy przechodzień zlitował się nad umierającą kotką i zaniósł ją do lecznicy. Była w okropnym stanie i bardzo cierpiała. Ale mimo tragicznego stanu zwierzęcia weterynarz nie zdecydował się na uśpienie.

Zobacz też: Szepietowo. Zagubiona kotka Toffi odnalazła się po sześciu latach. Ledwo żywa, z nabojami w ciele (ZDJĘCIA, WIDEO)

Zwierzę z lecznicy trafiło pod opiekę Kotkowa w Białymstoku. Pracownicy organizacji utworzyli zbiórkę w internecie, by pokryć koszty leczenia. RTG pokazało, że kotka ma w ciele śruty. Chirurg potwierdził, że musi przejść operację ich usunięcia.

Za sprawą fundacji zdjęcia chorego zwierzaka obiegły internet. A informacja o zbiórce na leczenie dotarła do pani Anny Ciwiś, dawnej właścicielki kotki. Można sobie tylko wyobrażać jak bardzo była zaskoczona! Zwierzę zgubiła dawno temu na stacji PKP w Szepietowie. Wraz z mężem przewozili kotkę w transporterze, którego przez przypadek dokładnie nie zamknęli. Przejeżdżające w pobliżu samochody i peronowy hałas spłoszyły zwierzę. Przestraszona Toffi pognała przed siebie i zniknęła na sześć lat.

Dziś po wielu przygodach dochodzi do zdrowia w swoim dawnym domu.

Nie wiadomo kto strzelał do kotki. Ale jej właściciele zapowiadają, że będą szukać sprawcy. Śruty mają służyć za dowód w sprawie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna