Szlak Połamanych Semaforów na Mazurach to trasa, której pamięć powoli odchodzi w zapomnienie - mówią Dorota i Jarek, którzy przygotowali jej prezentację w ramach Turystycznych Mistrzostw Blogerów. - Bo o ile bywalcy Mazur Garbatych znają wybrane elementy szlaku, choćby most w Stańczykach to często nie zdają sobie sprawy, że razem tworzą one jedną z najbardziej malowniczych, dawnych tras kolejowych w Polsce.
Przypomnijmy, że linia kolejowa z Gołdapi do Żytkiejm biegła na skraju Puszczy Rominckiej, została wybudowana w 1927 roku i miała 35 kilometrów długości. Podróż z Gołdapi do Żytkiejm trwała 1 godzinę i 6 minut. Na tej ostatniej stacji codziennie nocowały dwa parowozy, które rankiem wyruszały w przeciwnych kierunkach – jeden do Gołdapi, drugi przez Tollmingkehmen do Gumbina. Ruch nie był wielki, a po roku 1933 uległ jeszcze zmniejszeniu, ponieważ wielki łowczy III Rzeszy, Herman Göering uznał Puszczę Romincką terenem zastrzeżonym dla poufnych spotkań dygnitarzy niemieckich.
Linia Gołdap - Żytkiejmy nie przetrwała II wojny światowej. Przechodząca przez te tereny Armia Czerwona w 1944 r. rozgrabiła i wywiozła na wschód wszystko, co dało się ze szlaku zabrać. Mimo to znajduje się na nim kilka perełek architektonicznych, które prezentujemy na kolejnych slajdach.
W jakich państwach dzieciom żyje się najlepiej?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?