Szok i porażka z Cracovią

Krzysztof Sokólski
Kraków. Od porażki rundę rewanżową rozgrywek ekstraklasy rozpoczęła białostocka Jagiellonia. Podopieczni Michała Probierza przegrali w Krakowie z Cracovią 0:2.

Mecz miał szokujący przebieg. Na początku Jaga rozgrywała bardzo dobre spotkanie. Nieoczekiwanie zamiast prowadzić zaczęła tracić bramki i zawodników. Po czerwonych kartkach Dariusza Łatki i Ensara Arifovicia białostoczanie kończyli mecz w dziewiątkę.

W pierwszej połowie spotkania, to Jagiellonia posiadała zdecydowaną przewagę. Żółto-czerwoni mieli kilka świetnych okazji na zdobycie gola. W 6 minucie Przemysław Kulig w ostatniej chwili uprzedził Arifovicia. W 28 minucie Marcin Cabaj z trudem obronił strzał Dariusza Jareckiego. Najbliższy szczęścia był w 35 minucie Szymon Matuszek. Po świetnym dośrodkowaniu Michała Renusza, Matuszek uderzał głową. Piłka już przeszła między nogami Cabaja, ale w ostatniej chwili bramkarz Cracovii zdołał ją zatrzymać.

Jaga dyktowała warunki gry, a gol wisiał na włosku. I rzeczywiście padł. Tyle, że dla podopiecznych Artura Płatka... W 35 minucie przy biernej postawie białostockich obrońców akcję lewym skrzydłem przeprowadził Sławomir Szeliga. Swój raj zakończył podaniem do Dariusza Pawlusińskiego. Zagrania nie przeciął Dariusz Jarecki, Pawlusiński oddał nieczyste uderzenie, ale na tyle skuteczne, że Lech był bezradny.

Druga część meczu zaczęła się dla Jagiellonii fatalnie. W 54 minucie Dariusz Łatka bezmyślnie zagrał na środku boiska ręką. Sędzia pokazał "Łacie" żółtą kartkę, a że był to drugi kartonik na koncie naszego zawodnika, arbiter podniósł do góry czerwień.

Mimo że białostoczanie grali w osłabieniu nie rezygnowali z walki o korzystny wynik. W 61 minucie stanęli przed stuprocentową okazją, jednak Jarecki z czterech metrów nie potrafił pokonać Cabaja.

Goście jeszcze roztrząsali niewykorzystaną szansę, kiedy Cracovia przeprowadziła wzorową kontrę. Na czystej pozycji znalazł się Pawlusiński i pewnym uderzeniem umieścił piłkę w siatce.

Strata bramki kompletnie rozbiła naszą drużyną. Jagiellończykom puściły nerwy. W 70 minucie Arifović wdał się w przepychanki z ławką rezerwowych Cracovii, uderzył jednego z członków sztabu szkoleniowego (!) i ujrzał czerwoną kartkę.

W dziewiątkę żółto-czerwoni już nic nie byli w stanie zdziałać. Cracovia miała kilka okazji na podwyższenie wyniku, ale przed pogromem Jagiellonię uratował Lech.

Cracovia Kraków - Jagiellonia Białystok 2:0 (1:0)

Bramki:
1:0 - Pawlusiński 35
2:0 - Pawlusiński 62.

Cracovia: Cabaj - Kulig, Karwan, Polczak, Szeliga (64 Baran, 84 Krzywicki)) - Pawlusiński, Kłus, Wasiluk, Moskała - Nowak - Witkowski (37 Klich).
Jagiellonia: Lech - Lewczuk (85 Cionek), Stano, Skerla, Jarecki - Łatka, Matuszek (76 Pacan), Hermes, Renusz (66 Kojasević) - Zawistowski, Arifović.

Żółte kartki: Moskała, Wasiluk, Klich (Cracovia), Łatka, Hermes, Zawistowski (Jagiellonia). Czerwone kartki: Łatka (54, Jagiellonia, za drugą żółtą), Arifović (70, Jagiellonia, za niesportowe zachowanie). Sędziował: Marcin Wróbel (Warszawa). Widzów: 2000.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 9

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
masz racje jesteś mądry a nie jak reszta moich kolegów a mam 10 lat
k
koklio
masz apsolutną :
B
Berq
Nie ma najmniejszego sensu załamywać rąk z powodu przegranej. Los tego dnia nie sprzyjał Jagiellonii. Z drugiej strony ile można wygrywać? Po bardzo dobrej serii bez porażek w końcu przyszedł moment słabszej dyspozycji. Łatka też zachował się mało profesjonalnie. Osłabiona drużyna i tak moim zdaniem dzielnie stawiała opór mającej wiatr w żaglach Cracovii. To dopiero półmetek. Wiele jeszcze się wydarzy i jestem głęboko przekonany, że na wiosnę nie raz i nie dwa Jagiellonia przysporzy wiele radości swoim kibicom.
G
Gościu
On nie szuka pracy bo nic nie umie robić poza narzekaniem na klub, którego nigdy nie oglądał. On po prostu od lat zajmuje się zbieraniem puszek po piwie.
G
Gość
W dniu 29.11.2008 o 18:54, futrobiałe napisał:

jagiellonia to dno, chyba inaczej myślą jedynie bezmózgie kibole wydające małpie pohukiwania przychodząc na mecze tej zbieraniny przypadkowych kopaczy


Naucz sie składac poprawnie zdania niedorozwoju.
Witam szczekacza kibla a gdzie to się podziewałes kundlu jak Jaga 8 meczy nie przegrała? Wiem pewnie szukałeś pracy z miernym skutkiem i pozostało ci jedynie "bawić" się z kozami zoofilu!!!
M
Mieczyslaw
I znow wlaczyl sie do dyskusji ten idiota "kibol" z Piatnicy.
Jagieloonia to uczciwi gracze.
A w Krakowie to dzialacze Crakowii sproparowali taki stan, jaki byl.
To zawodnicy Krakowii i ich dzialacze przeez czas trwania meczu prowokowali graczy Jagi, a sedziowie czekali na dobra kolacje i napiwek tych dzialaczy i nie chcieli zrobic im przykrosci. Dlatego kartki dawali pilkarzom z Bialegostoku, a za takie same przewinienia Krakowik0m uchodzilo to na sucho.
Jeszcze wiosna Jagiellonia pokaze, na com ja stac.
A wy wszyscy opluwacze lepiej zastanowcie sie nad swoimi glupimi madrosciami.
Nie sadzcie niczego z gory. Poczekajcie jeszcze, a zobaczycie...
Bo ja w Jagiellonie wierze.
G
Gość
To żadna klątwa, tylko brak myślenia u niektórych zawodników. Jaga sama sobie jest winna.
K
KIBOL
To preludium możliwości JAGI - nad tą waszą JAGIELLONIĄ wisi klątwa i ona doprowadzi do całkowitego unicestwienia tego klubu, który ma promować dr hab. Tadeusza Truskolaskiego Prezydenta Miasta Białegostoku z woli kiboli JAGI.
Tu dali pipis hulugańskich zachowań starannie dobrami zawodnicy. A co potrafią kobole JAGI to niebawem zobaczycie.
f
futrobiałe
jagiellonia to dno, chyba inaczej myślą jedynie bezmózgie kibole wydające małpie pohukiwania przychodząc na mecze tej zbieraniny przypadkowych kopaczy
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna
Dodaj ogłoszenie