W niedzielę w Łapach w mieszkaniu przy ul. Bohaterów Westerplatte znaleziono ciało 36-letniego mężczyzny i jego 10-letniego syna. O tragedii powiadomiła policję rodzina tragicznie zmarłych. Mężczyzna i chłopiec mieli rany postrzałowe głowy.
- Podobno to się stało około godziny 10. Ale nie słyszałam żadnych strzałów - mówi kobieta.
36-latek, jak mówili sąsiedzi, mieszkał w bloku przy Boh. Westerplatte od kilku lat. Samotnie wychowywał syna. Był po rozwodzie.
Szokujące odkrycie w Prostkach. Rozkładające się ciało mężczyzny w rowie melioracyjnym
- Nawet nie wiem jak się ten pan nazywał, ale był uczynny. Zawsze mówił dzień dobry. Fajny człowiek, nic złego nie mogę na niego powiedzieć. Opiekował się z synem. Dzieciak też był sympatyczny, zadbany, zawsze uśmiechnięty. I taki mądry - opowiada kobieta.
- Prawdopodobnie mamy do czynienia z rozszerzonym samobójstwem - powiedział Kamil Sorko z podlaskiej policji. - Na miejscu znaleziono też broń. Był to przerobiony karabinek sportowy KBKS. Mężczyzna nie miał na niego pozwolenia. Policjanci podejrzewają, że 36-latek najpierw zastrzelił syna, a później strzelił do siebie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?