Kampania przeciwko przyjmowaniu komuni świętej na rękę dotarła do Białegostoku. Zakrwawioną hostię trzymaną w brudnych dłoniach uzupełnia wezwanie do zaprzestania praktyki. Na billboardy natkniemy się m. in. przy ul. Poleskiej.
Od kampanii stanowczo odcina się Archidiecezja Białostocka.
- Każdy może wynająć miejsce na reklamę i umieścić swoje hasła. Nie mamy nic wspólnego z billboardami, które pojawiły się w przestrzeni miasta - informuje ks. Andrzej Dębski, rzecznik prasowy Archidiecezji Białostockiej. - W kościele są dwie dopuszczalne formy przyjęcia hostii, do ust i na dłoń. W czasie pandemi w wielu kościołach są dwie kolejki i wierni maja wybór. Mogą zdecydować się na tradycyjną formę lub przyjąć komunię na dłoń. Trudno określić, która metoda jest bardzej bezpieczna. Warto jednak pamiętać, że nie powinniśmy traktować komuni jak potencjalnego źródła zakażenia, a jako łąskę - dodaje ks. Dębski.
Za akcją informacyjną "STOP Komunii Świętej na rękę" stoi Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi w Lublinie. Konserwatywna organizacja przeciwstawia się przyjmowaniu hostii na rękę, co jest zalecane przez hierarchów kościoła od momentu wystąpienia koronawirusa. Zdaniem członków stowarzyszenia podawanie komunii w taki sposób jest profanacją i może prowadzić do... utraty wiary.
Członkowie stowarzyszenia przekonują, że tradycyjne przyjmowanie hostii jest bezpieczniejsze nawet w czasach pandemii. Opłatek podawany przez kapłana bezpośrednio do ust nie ma styczności z dłonią wiernego, która dotyka różnych powierzchni. Powołują się na opinię grupy lekarzy z Austrii oraz Stowarzyszenie Lekarzy Katolickich we Włoszech.
- Wierny przyjmujący komunię świętą przed i po przystąpieniu do tego sakramentu obmywał dłonie, podobnie jak czynią to obecnie kapłani odprawiający mszę świętą. Puryfikacja dłoni i palców, które miały styczność z hostią, ma zagwarantować, że każdy jej okruch zostanie przyjęty przez wiernych i nie dojdzie do profanacji ciała Chrystusa. Rozwój świętej liturgii, a także pogłębiająca się cześć do najświętszego sakramentu, w ciągu wieków sprawiły, że wypracowano i przyjęto w Kościele katolickim praktykę, która w sposób dotychczas najpełniejszy łączy w sobie najwyższą cześć do Najświętszego Sakramentu wyrażającą się w postawie klęczącej z troską o każdą najmniejszą nawet cząstkę ciała pańskiego przyjmowanego do ust w asyście ministranta trzymającego patenę - czytam w komunikacie Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej.
W sprawie opinię wydała Konferencja Episkopatu Polski.
- Potępiając jeden z godziwych sposobów przyjmowania Komunii, wprowadza się nieład i podział w rodzinie Kościoła – podkreśla Komisja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów Konferencji Episkopatu Polski. - Niewłaściwe i krzywdzące wiernych jest twierdzenie, że przyjmowanie komunii świętej na rękę jest brakiem szacunku wobec najświętszego sakramentu. Podobnie niesprawiedliwe jest ukazywanie osób przyjmujących komunię świętą na rękę jako tych, którzy "winni są Ciała i Krwi Pańskiej".
Nie można też stwierdzić, iż komunia święta na rękę jest sama z siebie profanacją - przekonuje episkopat.
Wspieramy Lokalny Biznes, Marszałek Województwa Podlaskiego Artur Kosicki, rozmawia Piotr Sawczuk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?