- To bulwersujące - mówi radny PiS Piotr Jankowski. Tak komentuje sytuację w Szpitalu Miejskim, który musi zwrócić unijną dotację.
Dotację szpital wziął w 2015 roku na wdrożenie systemu e-zdrowie. A teraz musi oddać ponad pół miliona złotych, bo w zamówieniach przetargowych znalazł błędy Urząd Kontroli Skarbowej, który skontrolował szpital na wniosek Ministerstwa Finansów. Zarzuca placówce m.in., że wdrażając system e-zdrowie nie publikowała zmian w specyfikacji istotnych warunków zamówienia, żądała od wykonawcy dodatkowych dokumentów, które nie były wcześniej wymagane oraz niedokładnie przedstawiła opis przedmiotu zamówienia.
Głosuj Wybierzmy 10. najlepszych sportowców województwa podlaskiego 2016 roku!
- A przecież inwestycję kontrolował wcześniej urząd marszałkowski. I błędów nie znalazł - zauważa Jankowski.
A urząd marszałkowski się tłumaczy: - Niektóre z błędów wskazanych przez UKS dostrzegliśmy, ale uznaliśmy je za formalne i niewystarczające do nałożenia tak wysokiej korekty - mówi Urszula Arter z urzędu.
Dlatego wicemarszałek Maciej Żywno kilkukrotnie interweniował w tej sprawie w UKS oraz w Departamencie Ochrony Interesów Finansowych Unii Europejskiej w Ministerstwie Finansów. Niestety, bez skutku. Szpital musi zwrócić pieniądze. Szkopuł w tym, że ich oczywiście nie ma. Bo choć wynik finansowy za ubiegły rok prawdopodobnie będzie na plusie, to i tak nie wystarczy na pokrycie tej sumy.
W minionym tygodniu obradowała społeczna rada szpitala. Uzgodniono, że wyjściem z sytuacji jest pożyczka od miasta.
- To konieczne ze względu na rosnące odsetki - uważa Piotr Jankowski, który jest jednocześnie wiceprzewodniczącym szpitalnej rady. - Na koniec marca sięgają one blisko 80 tys. zł.
Rada szpitala wystąpiła z wnioskiem do prezydenta o wygospodarowanie pieniędzy.
- Najpierw prezydent musi otrzymać stosowne upoważnienie od rady miasta - wyjaśnia Urszula Mirończuk, rzeczniczka prezydenta. I podkreśla, że do udzielenia pożyczki nie są wymagane żadne przesunięcia w budżecie miasta, ale zmiany w uchwale budżetowej. - Nie jest to wydatek, ale pożyczka, która zostanie zwrócona - dodaje.
Skąd będą pieniądze na pożyczkę? - Może rada miasta wskaże środki z budżetu na zadanie, które jest zaplanowane pod koniec roku? Czekamy na propozycje pani skarbnik i pana prezydenta - mówi radny Mariusz Gromko.
A Iwona Olejnik, inspektor ds. zamówień publicznych w szpitalu, zapowiada, że placówka w sądzie będzie domagała się zadośćuczynienia od firmy, której zleciła przygotowanie procedur przetargowych. Jak nieoficjalnie się dowiedzieliśmy, usługa kosztowała aż 100 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?