To bulwersujące zdarzenie, jak już pisaliśmy, miało miejsce w grudniu 2014 r. 60-letni suwalczanin Jerzy Butanowicz trafił z lekką depresją do szpitala. Położono go w sali obserwacyjnej razem z jeszcze dwoma pacjentami. Jeden z nich dziwnie się zachowywał, bo siedział na podłodze i coś do siebie mamrotał.
Butanowicz usnął na swoim łóżku. Obudził go potworny ból. Mężczyzna, który wcześniej siedział na podłodze wbił mu palce w oczodoły. Zanim przybiegł dyżurujący za przeszkoloną ścianą personel, suwalczanin przestał widzieć. Po operacji udało się uratować tylko jedno oko. Mężczyzna słabo jednak na nie widzi.
23-letni sprawca napaści okazał się osobą niepoczytalną, więc za swój czyn odpowiadać nie mógł. Prokuratura poddała też analizie działalność szpitalnego personelu. Powołała biegłego, który doszedł do wniosku, że pracownicy przepisów nie złamali. Śledztwo zostało więc umorzone.
Zobacz też W szpitalu rzucił się na niego wariat. I wydłubał mu oko. Prokuratura umorzyła śledztwo
Musiał to jeszcze zatwierdzić sąd. Właśnie doszedł do wniosku, że umorzenie było przedwczesne. Sprawa wróci więc do prokuratury.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?