Szpital w Bielsku Podlaskim otwiera ortopedię i chirurgię. Hajnówka bez zgody na uwolnienie łóżek covidowych

Izolda Hukałowicz
Izolda Hukałowicz
Szpital w Hajnówce
Szpital w Hajnówce Piotr Sawczuk
Szpital w Bielsku Podlaskim wznowił w poniedziałek działalność oddziałów zabiegowych - chirurgii i ortopedii. Wcześniej jednostki te były w całości zacovidowane. Także szpital w Hajnówce zabiegał o uwolnienie 20 łóżek rehabilitacyjnych, z których mogłyby skorzystać osoby wymagające rehabilitacji pocovidowej, jednak wojewoda nie zgodził się na to.

Bielsk Podlaski uwalnia oddziały zabiegowe

- W ubiegłym tygodniu bardzo zabiegaliśmy o to, aby przywrócić pracę niektórych oddziałów - mówi Mirosław Reczko, dyrektor szpitala w Bielsku Podlaskim. - Służby wojewody zgodziły się i od dziś rana uruchomiliśmy obydwa oddziały zabiegowe, czyli chirurgię i ortopedię. Tym samym odcovidowaliśmy 42 łóżka i pozostało nam 86 miejsc dla pacjentów z COVID-19.

Liczba pacjentów zakażonych koronawirusem, którzy wymagają hospitalizacji od pewnego czasu utrzymuje się w bielskim szpitalu na podobnym poziomie - jest to około 25-35 osób. Jeszcze na początku stycznia pracownicy placówki obawiali się efektu bożonarodzeniowych spotkań w postaci wzrostu obłożenia łóżek covidowych. Tak się jednak nie stało. Dzięki stabilizacji możliwe było uwolnienie dwóch kluczowych oddziałów.

- Chcemy natychmiast uruchomić zabiegi, które zostały odwołane z dnia na dzień w listopadzie. Kolejki już wtedy były bardzo długie, ludzie czekali, a schorzenia ortopedyczne, jak wiemy same z siebie nie poprawiają się, tylko pogarszają z biegiem czasu. Nie nadrobimy tego, bo nie ma takiej możliwości, ale chcemy już móc leczyć. I mamy nadzieję, ze COVID-19 nam w tym nie przeszkodzi. Nawet jeśli będziemy musieli zwiększać łóżek, to będziemy starali się to robić, nie zamykając całych oddziałów. Oczywiście, na ile to będzie możliwe.

Pandemia zdominowała życie szpitali i w dużej mierze pod jej dyktando placówki musiały organizować swoją pracę. Z tego względu dyrektorzy nie wybiegają daleko w przyszłość z planami. Jest jeszcze jeden element, który może odcisnąć swoje piętno na działaniach ZOZ-ów - reforma i restrukturyzacja szpitali.

- Na razie wstrzymujemy się z większymi działaniami i zakupami, gdyż prawdopodobnie zostanie uchwalona nowa ustawa dotycząca reformy szpitalnictwa. Będzie ona powodować, że każdy skupi się na jednym celu, czyli osiągnięciu jak najlepszego wyniku finansowego w bieżącym roku. Jeśli ustawa przejdzie, to za ten rok będziemy rozliczeni i skategoryzowani. Oczywiście, chcielibyśmy, aby przyznano nam kategorię A. Kategoryzacja ma się odbywać co trze lata, więc większe inwestycje i wydatki będziemy planować na kolejne lata.

Pomimo ostrożności szpital w Bielsku ma pewne plany inwestycyjne. Mirosław Reczko zdradza, że są one związane m.in. z poszerzeniem leczenia rehabilitacyjnego.

- Chcemy wykorzystać budynek po byłej szkole pielęgniarstwa, który obecnie jest tylko częściowo użytkowany. Mamy zamiar wyremontować go i przeznaczyć kilka pomieszczeń na gabinety poradniane, a jednocześnie planujemy przenieść tam naszą rehabilitację i dobudować pawilon łóżkowy, w którym byłaby prowadzona rehabilitacja różnego rodzaju. Obecnie mamy tylko jeden rodzaj rehabilitacji i chcemy ją poszerzyć. W naszym regionie mamy duże zapotrzebowanie na tego typu leczenie. Także koncepcję już mamy. W najbliższym tygodniu przekażemy ją architektom i następnie będziemy zabiegać o środki.

Hajnówka walczy z ogniskami Sars-CoV-2

Szpital w Hajnówce też chciałby uwolnić część łóżek covidowych i zacząć leczyć pacjentów z innymi schorzeniami.

- Mamy teraz 87 łóżek dla pacjentów z COVID-19 i wnioskowaliśmy o uwolnienie 20 z nich na potrzeby pacjentów wymagających rehabilitacji pocovidowej. Jednak pan wojewoda zadecydował, że na razie te łóżka nie będą odcovidowane - informuje Tomasz Musiuk, wicedyrektor szpitala w Hajnówce.

Szpital - po okresie względnego spokoju - zanotował ostatnio skok liczby pacjentów z COVID-19.

- Przez pewien czas mieliśmy stabilizację na poziomie dwudziestu paru osób, jednak w ubiegłym tygodniu rozwinęło się kilka ognisk wśród pacjentów kilku oddziałów, m.in. na oddziale chorób wewnętrznych i psychiatrii. Także obecnie mamy 47 pacjentów z COVID-19.

Szpital w Hajnówce podobnie jak ten w Bielsku Podlaskim też jest ostrożny z planami na obecny rok.

- Chcielibyśmy się rozwijać i liczymy na fundusze zewnętrzne - podkreśla Tomasz Musiuk. - Mamy pomysły związane z poprawą świadczeń związanych z chorobami zakaźnymi, które przez wiele lat były zaniedbywane. Szpital - jako jeden z kilkunastu w Polsce - uczestniczy też w pilotażowym programie leczenia otyłości KOS-BAR. No i podstawowym wyzwaniem będzie funkcjonowanie szpitala w okresie pandemii, a więc wypracowanie rozwiązań, które nie ograniczałyby dostępu do leczenia innych chorób.

Czy Polacy boją się Legionelli?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna
Dodaj ogłoszenie