Szpital wojewódzki będzie rozbudowany. Na początek pójdzie na to 40 mln zł.

Zgromadzona przez dyrekcję niezbędna dokumentacja to opasły tom. - Właściwie moglibyśmy zaczynać rozbudowę w każdej chwili - mówi Sławomir Kosidło, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Białymstoku. - Brakuje nam tylko jednego - pieniędzy.

Plany modernizacji szpitala są rewolucyjne. Zamiast w kilku punktach miasta, szpital ma mieścić się w jednym miejscu, czyli w połączonych podziemnym tunelem budynkach po obu stronach ulicy Skłodowskiej.
Jednym z pierwszych kroków będzie rozbiórka znajdujących się od ulicy Akademickiej stacji trafo i dawnej siedziby izby lekarskiej. W tym miejscu będzie dobudowany trzypiętrowy budynek, w którym znajdą się: nowoczesna sterylizatornia i 7 sal operacyjnych, dział diagnostyki obrazowej (z tomografem i rezonansem, aparaturą RTG). W ciągu budynków między ul. Akademicką i Skłodowskiej znajdą się też szpitalny oddział ratunkowy i oddział intensywnej terapii, oddział kardiologii i intensywnego nadzoru kardiologicznego, gastroenterologia.

- Zaczęliśmy już wycinkę drzew wokół szpitala, aby mieć miejsce na postawienie przeniesionego budynku technicznego - mówi dyrektor. - Na same dokumenty i projekty wydaliśmy dotąd 3 mln zł. To niemało. Dlatego musimy ruszać z inwestycją jak najszybciej.

Pieniądze na przebudowę szpitala obiecał urząd marszałkowski. Władze województwa zaakceptowały wcześniej wszystkie plany zmian.

- Na pierwszy etap inwestycji potrzeba nam ok. 40 mln zł, a na sam początek ok. 10 mln zł - mówi dyrektor Kosidło. - Wtedy po przeniesieniu starego budynku technicznego ze stacją trafo w nowe miejsce, w czerwcu moglibyśmy zacząć realizację bloku operacyjnego od ul. Akademickiej. Ten etap moglibyśmy zakończyć w 2011 roku.

Czy tak się stanie, zależeć będzie od władz województwa. Jak się dowiedzieliśmy, dzisiaj sprawa dofinansowania rozbudowy szpitala ma stanąć na zarządzie województwa.