Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpitale chcą nasłać windykatorów na NFZ!

(luk, wsp. PAB)
USK w Białymstoku nie robi żadnych planowych zabiegów. – Ale każdy pacjent w stanie zagrożenia życia będzie przyjęty – mówi dyrektor B. Poniatowski.
USK w Białymstoku nie robi żadnych planowych zabiegów. – Ale każdy pacjent w stanie zagrożenia życia będzie przyjęty – mówi dyrektor B. Poniatowski.
Białystok: Nie będzie kasy, będzie sąd

Niewykluczone, że wkrótce do drzwi Narodowego Funduszu Zdrowia zaczną pukać windykatorzy. Będą chcieli odzyskiwać w imieniu dyrektorów szpitali należności za tzw. nadwykonania.

W Podlaskim taką propozycję dostał m.in. dyrektor szpitala w Grajewie. Wszyscy szefowie placówek zgodnie jednak zapowiadają, że jeśli NFZ im nie zapłaci, będą najpierw składać pozwy do sądu.

Sytuacja z przekroczeniami kontraktów jest na tyle dramatyczna, że np. w większości podlaskich szpitali nie ma już szans dostać się w tym roku na planowe leczenie. A podlaski NFZ winny jest placówkom za nadwykonania ok. 74 mln zł.

- To są pieniądze publiczne, które na pewno będziemy starać się odzyskać, jeśli fundusz nam nie zapłaci - zapowiada Marek Chojnowski, dyrektor szpitala MSWiA w Białymstoku. - Spotkamy się wtedy w sądzie. Ale najpierw poczekamy do końca roku, może pieniądze jeszcze się znajdą.

- Na windykację należności jeszcze za wcześnie - mówi też Jerzy Kułakowski, dyrektor szpitala w Sokółce. - Trzeba mieć też najpierw wygraną sprawę w sądzie. Ale jeśli się zgłosi do nas specjalistyczna firma, oczywiście wysłuchamy ich propozycji.
Odzyskiwaniem należności z NFZ zajmują się w Polsce dwie firmy windykacyjne.

Gwarantują zapłatę połowy długów szpitala w ciągu 21 dni, a o zwrot wierzytelności zwracają się bezpośrednio do centrali NFZ. - Zgłosiła się do mnie firma, która przygotowała nawet projekt wstępnej umowy, dotyczącej odzyskania pieniędzy z NFZ - mówi Grzegorz Dembski, dyrektor szpitala w Grajewie. - Dzięki temu odzyskałbym połowę należności, ok. 1 mln złotych.

- Słyszałem o takich propozycjach wobec szpitali - mówi Bogusław Poniatowski, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. - Do mnie jeszcze żaden windykator nie trafił. Ale NFZ i tak ma obowiązek zapłacić nam za ratujące życie świadczenia. Jeśli tego nie zrobi, pójdziemy do sądu. W przypadku windykatorów w grę mogą więc wchodzić należności za pozostałe usługi. Wtedy odzyskanie nawet połowy kwoty jest kuszącą ofertą.

Tymczasem w piątek minister zdrowia poinformowała, że do oddziałów NFZ trafi ponad 516 mln zł za tegoroczne nadwykonania. Przeznaczone zostaną na pokrycie wydatków związanych z finansowaniem świadczeń z zakresu onkologii, przeszczepów oraz zabiegów ratujących życie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna