Szpitale węzłowe kończą drugą turę szczepień, a kolejki chętnych rosną

W całym kraju wykonano 200 022 szczepień (stan na 10 stycznia), do punktów szczepień dostarczono 204 375 dawek, a zutylizowano 365 z nich. Szpitale węzłowe w województwie podlaskim, z którymi rozmawialiśmy, kończą kolejną turę szczepień i zapewniają, że nie zmarnowały ani jednej dawki.

Jak informuje Rafał Tomaszczuk, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. J. Śniadeckiego w Białymstoku:

- Pierwsze 75 dawek otrzymaliśmy w ubiegłym tygodniu, zaś w tym tygodniu 180 i wszystkie dawki zostały wykorzystane w 100 procentach. Zaszczepiliśmy pracowników medycznych i niemedycznych naszego szpitala. W poniedziałek przyjedzie kolejnych 450 dawek i wtedy zechcemy wyszczepić już wszystkich naszych pracowników, by móc zacząć przyjmować pracowników z podmiotów zewnętrznych.

Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Białymstoku w ubiegłym tygodniu otrzymał 375 dawek, zaś dziś kończy kolejną pulę 900 szczepień.

- Szczepienia idą bardzo sprawnie, cały czas szczepimy naszych pracowników - mówi Katarzyna Malinowska-Olczyk, rzecznik prasowa USK w Białymstoku. - W przyszłym tygodniu ma do nas przyjechać 2880 dawek szczepionki i wtedy zaczniemy też szczepić pracowników zewnętrznych. Zaczniemy od stomatologów, gdyż są oni najbardziej narażeni na zarażenie. Potem wyszczepimy kolejne grupy z 5 tysięcy zapisanych do nas pracowników podmiotów zewnętrznych.

W szpitalu w Bielsku Podlaskim w pierwszej turze udało się wyszczepić 154 osoby. Byli to zarówno pracownicy szpitala, jak i medycy z zewnątrz - z pogotowia ratunkowego, niektórych NZOZ-ów czy sanepidu.

- Szczepiliśmy równolegle naszych pracowników, jak i osoby z zewnątrz, gdyż nie wszyscy nasi pracownicy mogli być zaszczepieni w pierwszym terminie, bo np. byli po świeżo przebytej infekcji - informuje Patrycja Sarnacka, zastępca dyrektora ds. organizacji, jakości i bezpieczeństwa opieki w bielskim szpitalu. - Zamówiliśmy kolejną partię 180 szczepionek, która ma trafić do nas w poniedziałek i wtedy ruszymy z kolejnymi szczepieniami.

Z kolei Szpital Wojewódzki w Łomży również kończy kolejną turę szczepień. W drugiej puli przyjechało tu 270 dawek i dziś zaszczepiono ostatnie 38 osób.

- W przyszłym tygodniu ma przyjechać kolejne 360 dawek szczepionki. Od wtorku zaczniemy też szerzej szczepić pracowników z podmiotów zewnętrznych. We czwartek udało się zaszczepić kilka takich osób - mówi Jolanta Gryc, pełnomocnik dyrektora ds. systemu zarządzania jakością i akredytacji w szpitalu w Łomży.

Jak mówi Jolanta Gryc, każdego dnia przybywa bardzo dużo osób, które deklarują chęć zaszczepienia. Kolejki wydłużają się.

- A trzeba pamiętać, że po trzech tygodniach od pierwszego szczepienia, trzeba podać drugą dawkę, więc te osoby do nas wrócą - zauważa Jolanta Gryc. - Jesteśmy jedynym szpitalem węzłowym w okolicy i wszystkie zewnętrzne podmioty pozgłaszały się do nas. A niedługo ruszą szczepienia populacyjne.

Jak mówi Jolanta Gryc, szczepienia trwają długo, bo chętnych przybywa. Do szpitala zgłaszają się też instytucje spoza powiatu łomżyńskiego, ale na razie szpital ich nie przyjmuje, bo nie jest w stanie podołać takiej ilości szczepień.