Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szukają u nas pracowników. Dają 5,4 euro za godzinę

Magda Hirsztritt
Od lewej: Urszula Formejster, Sabina Kleszczewska i Helena Tylman przyjechały na giełdę pracy z Kalinowa. Nie są jeszcze zdecydowane na wyjazd do Hiszpanii na truskawki.
Od lewej: Urszula Formejster, Sabina Kleszczewska i Helena Tylman przyjechały na giełdę pracy z Kalinowa. Nie są jeszcze zdecydowane na wyjazd do Hiszpanii na truskawki.
Ełk. - Trochę się boimy, żeby nie trafić do obozu pracy. Ale kto nie ryzykuje, ten nie ma - mówią kobiety, które przyszły wczoraj na giełdę pracy.

Opinia

Opinia

Anna Olesiewicz, dyrektor Eurokontakt w Grudziądzu:
- Nasza firma istnieje na rynku już 14 lat, więc zetknęliśmy się z wszelkimi możliwymi problemami osób wyjeżdżających do pracy za granicą. Co roku wysyłamy ok. 1000 ludzi do wielu krajów Europy - Hiszpanii, Włoch, Niemiec, Austrii, Holandii. Zapewniam, że w razie problemów nie zostawiamy naszych klientów samym sobie. Jak dzieje się coś złego, powinni wysłać nam SMS-a, a my na pewno zareagujemy - oddzwonimy, sprawdzimy i przyjedziemy, jeśli będzie taka potrzeba.

Spotkanie z pośrednikiem - firmą Eurokontakt Projekt Serwis z Grudziądza - zorganizował Ogólnopolski Związek Bezrobotnych. Do jego siedziby przy ul. Orzeszkowej przyszło wczoraj ok. 30 pań, głównie z Ełku, ale także z Kalinowa, przyjechały również kobiety z okolic Kętrzyna. Wszystkie z nadzieją na legalną pracę w Hiszpanii.

Pierwsze wyjazdy na południe Hiszpanii - w okolice miejscowości Huelva - już 15 stycznia, powrót najwcześniej po 3, 4 miesiącach. Cel - zbiór truskawek, malin i borówek. Zarobić można 5,4 euro za godzinę na rękę. Pracodawca płaci za dojazd pracowników z Wrocławia na plantację, na miejscu zapewnia noclegi w bungalowach przy polach. Pracownicy za wyżywienie muszą zapłacić sami. Pokrywają też koszty ubezpieczenia. Pośrednik bierze 300 zł.

- Przyjechałyśmy tu z koleżanką ze wsi pod Kętrzynem - mówi Iwona, nazwiska woli nie podawać. - Chciałybyśmy wrócić wcześniej niż po 3 miesiącach, ale to chyba niemożliwe. Ciężkiej pracy się nie boimy, bo u nas też pracujemy przy zbiorach truskawek.

- Ja byłam już w Niemczech, pracowałam miesiąc przy szparagach, przywiozłam 3,8 tys. euro, kupa kasy! - dodaje Monika.

- Przyszłam tu z koleżankami, chociaż nie szukam pracy, bo już mam. Jeżdżę do Hiszpanii od 4,5 roku, najpierw pracowałam na plantacji oliwek, potem było sprzątanie na budowie, zbierałam też zioła, arbuzy, pomarańcze. To ciężka praca, czasem nie wyrabiam, ale na pewno się opłaca. Poza tym znalazłam tam męża - gorącego Hiszpana. Choćby po to warto było wyjechać - dodaje Renata Trzcianowska.

Większość pań przyszła wczoraj do OZB po informacje, nie są jeszcze zdecydowane w stu procentach na wyjazd na saksy, najpierw muszą wszystko obgadać z rodzinami.

Sprawdziliśmy, jaką pracę i gdzie proponuje Wojewódzki Urząd Pracy w Olsztynie. Większość ofert skierowana jest do mężczyzn. Panie mogą pracować jako pielęgniarki w Czechach i Hiszpanii, sprzątaczki w Finlandii, kucharki i kelnerki we Francji, czy opiekunki osób starszych w Szwecji lub we Włoszech.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna