Szukamy najlepszego rolnika i sołtysa

Tak mieszkańcy wsi odpowiadali na pytanie - jaki powinien być idealny sołtys.

Bogumiła Roszczyk-Parzych z zarządu Podlaskiej Izby Rolniczej uważa, że przede wszystkim powinien być odważny.

- Wieś się zmienia, społeczeństwo różnicuje i trzeba być odważnym, by porwać do działania również tych, którzy zamykają się w domu - tłumaczy.

Kiedyś sołtys był bardzo ważną osobą we wsi. Ludzie z każdą rzeczą szli do sołtysa. To właśnie on był taką osobą, która wiedziała wszystko o wsi, o jej mieszkańcach i była w stanie sprostać wszystkiemu.

Nowe zadania przed sołtysem

- Teraz czasy są inne, społeczeństwo jest inne, na wsiach mieszkają nie tylko rolnicy, ale i ludność napływowa - zauważa przedstawicielka Podlaskiej Izby Rolniczej. - Zaczynają się więc problemy, bo jedni zajmują się produkcją rolniczą, a inni wieś traktują jako miejsce wypoczynku.

Jednak - jak tłumaczy - to, że wieś się zmienia, nie oznacza, że powinniśmy umniejszać rolę sołtysów. Pojawiają się nowe wyzwania kierowane pod ich adresem.

Bogumiła Roszczyk-Parzych nie ma wątpliwości co do tego, że aby w społeczeństwie coś się działo, trzeba to społeczeństwo do działania pociągnąć. Ale to nie wystarczy.

- Trzeba mieć nie tylko inicjatywę, ale i wiedzę z czego można skorzystać i gdzie się udać, by otrzymać wsparcie - dodaje.

Możliwości są większe

W dzisiejszych czasach jest wiele różnych możliwości, by wywalczyć pieniądze dla wsi. Na pewno możliwości są zdecydowanie większe niż przed integracją z Unią Europejską. Są fundusze unijne, które również można wykorzystać na potrzeby wsi.

- Ale, by wykorzystać te możliwości, potrzebna jest osoba otwarta, która musi poświęcić dużo czasu, otworzyć się na różne inicjatywy - mówi członek zarządu PIR. - A to wcale nie jest ani proste, ani łatwe.

Dlatego podziwia ona sołtysów, którzy poświęcają swój czas na to, by ściągnąć pieniądze do swoich wsi. Uważa, że każda osoba, która decyduje się na objęcie funkcji sołtysa, powinna zadać sobie pytanie: Czy jestem gotowy na to, by poświęcić swój czas dla wsi, starać się o to, by zdobyć dla niej pieniądze. Każdy, kto decyduje się na bycie sołtysem, powinien mieć w sobie trochę żyłki społecznikowskiej.

Może się wykazać

- Przede wszystkim sołtys powinien znać wieś i jej mieszkańców, być ich przedstawicielem w gminie - uważa Wiesław Jarmołowski z Kamionki.

Uważa on, że w dzisiejszych czasach sołtys może - i powinien - wykazać się inicjatywą. Jest np. fundusz sołecki, który daje możliwość zrobienia najpilniejszych rzeczy dla wsi. Jednak nasze gminy są biedne i nie zawsze decydują się na utworzenie funduszu sołeckiego i przekazanie pieniędzy dla wsi.

- Z pewnością funkcja sołtysa nie jest dla każdego - mówi Wiesław Jarmołowski. - Jest ona dla osób, które mają tzw. "konika", żyłkę społecznikowską.

Mieszkaniec Kamionki sam był sołtysem i wie, że jest to trudne zadanie. Bo trudno jest pogodzić interesy wszystkich - mieszkańcy mają bowiem różne priorytety.

- Jeden chce, by najpierw " robić" tę drogę, a drugi, by inną - tłumaczy.

Wszechstronny i uniwersalny

Zdzisław Kraszewski ze wsi Dąbrowa Łazy uważa, że sołtys powinien być uniwersalny, czyli znać się na wszystkim, mieć wiedzę w różnych dziedzinach: ogólną, rolniczą, a nawet polityczną.

- Poza tym powinien być uważany we wsi - dodaje Zdzisław Kraszewski, powinien być dobrym człowiekiem.

Rozległa wiedza ma pomóc sołtysom w pozyskiwaniu różnych funduszy dla wsi. Bo dzisiaj możliwości ku temu są naprawdę duże. Ale mieszkańcy też powinni się w to angażować.

- Na przykład nasza wieś w minionym roku pozyskała pieniądze na świetlicę - tłumaczy Kraszewski.

Bogumiła Roszczyk Parzych dodaje, że dzisiaj możliwości pozyskiwania funduszy dla wsi jest naprawdę wiele. Tylko trzeba wiedzieć gdzie pukać i jak pukać.