Szybciej nie będzie, ale wygodniej i bezpieczniej

Pojazd wprawdzie nowy, ale spóźnił się tak, jak tradycyjne pociągi.
- To nie nasza wina - tłumaczył Arkadiusz Sałanowski, kierownik pociągu specjalnego. - Zawiodła technika. Mieliśmy zamknięty semafor i stąd kilka minut opóźnienia. Ale sama podróż była przyjemna. Cicho, wygodnie i ciepło. Autobus ma też klimatyzację, co będzie miało znaczenie w czasie podróży latem. Bezpieczeństwo pasażerom zapewnia system kamer rejestrujących i przekazujących obraz do kabiny maszynisty.
Produkowany w Bydgoszczy autobus może zabrać jednorazowo do 300 osób, z czego połowę na miejscach siedzących. Ważący 71,5 tony pojazd rozwija maksymalnie 140 km/h. Połowa przedziału pasażerskiego dostosowana jest do przewozu osób niepełnosprawnych, poruszających się na wózkach inwalidzkich.
- Wspaniała maszyna - mówili suwalczanie, którzy przyszli obejrzeć autobus. - Oby takich było jak najwięcej, żeby jeździły jak najczęściej i punktualnie. No i szybciej niż tradycyjne pociągi, bo trzy godziny jazdy do Białegostoku to przynajmniej o godzinę za długo.
Nowoczesne autobusy szynowe już są. Na modernizację torów, bo to jest główna przeszkoda w skróceniu czasu podróży, na razie się nie zanosi. Szybciej zatem prędko nie będzie, ale wygodniej i bezpieczniej - tak i to już wkrótce.
Od 10 grudnia, czyli dnia wejścia w życie nowego rozkładu jazdy PKP trasę Białystok - Suwałki - Białystok codziennie obsługiwać będą dwa, a nie jak dotychczas jeden autobus szynowy.