Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szybki Kryński ciągle biega pod wiatr

(miłk)
Kamil Kryński jest już czołowym sprinterem Europy
Kamil Kryński jest już czołowym sprinterem Europy A. Chomicz
Jedynie fenomenalny trzykrotny mistrz Starego Kontynentu z 2010 roku, Francuz Christophe Lemaitre, wygrał z Kamilem Kryńskim podczas Drużynowych Mistrzostw Europy w Sztokholmie. Sprinter Podlasia Białystok nie pobił rekordu życiowego na 200 metrów tylko dlatego, że biegł pod mocny, przeciwny wiatr (1,8 m/s).

- Obsada konkurencji była bardzo mocna. Moi rywale mieli życiówki w granicach 20,30-20,60. Poza Lemaitrem wszystkich pokonałem. Mój wynik -20,83 jest bardzo dobry. Wobec przeciwnego wiatru i deszczu, który padał, nie dało się zrobić więcej - mówi Kryński.

Kamil wygrał swoją serię. Nawet w złych warunkach mógłby chyba pobić swój rekord życiowy wynoszący 20,81, gdyby biegł razem ze znakomitym Francuzem. Lemaitre znalazł się jednak w drugiej serii.

- To fakt. Miałbym go cały czas przed sobą, a tak ostatnie 80 metrów sam ciągnąłem do mety. Tak trudniej o lepszy wynik - zastanawia się Kamil.

Kryński startował też w sztafecie 4x100 metrów. Polacy, niestety, znaleźli się w wolniejszej serii. Wygrali ją z czasem 39,09, o 9 setnych gorszym od minimum PZLA na mistrzostwa świata. W sumie zajęli 4. miejsce.

- Poprzednio, w Krakowie, do minimum zabrakło nam 3 tysięcznych sekundy. Wierzę, że złamiemy je w weekend podczas Memoriału Janusza Kusocińskiego w Szczecinie - mówi Kamil.

Wskaźnik PZLA na MŚ na 200 metrów wynosi 20,60. Minimum federacji światowej 20,70. Uzyskanie tego drugiego mogłoby wystarczyć, by polski związek wystawił Kryńskiego w czempionatu w koreańskim Daegu.

- 20,60 to wysoko zawieszona poprzeczka, takie samo minimum obowiązuje na Igrzyska Olimpijskie. Trzeba jednak spróbować. Stać mnie na bardzo dobry wynik. Oby tylko w końcu dopisało mi szczęście z warunkami, bo w tym sezonie ciągle biegam pod wiatr - mówi Kryński.

W Sztokholmie udanie wystartował także inny zawodnik Podlasia Białystok, Specjalizujący się w biegu na 3 km Łukasz Parszczyński był 6. na 5000 m z nowym rekordem życiowym 13:42.21. Presji nie wytrzymała natomiast Joanna Fiodorow (Prefbet Śniadowo Łomża). Z wynikiem 62.19 uplasowała się na 12., ostatniej pozycji w konkursie rzutu młotem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna