Od wtorku w przyszłym tygodniu pracownicy placówki będą mogli określić, czy są za przeprowadzeniem akcji protestacyjnej w szpitalu, a także czy mają zaufanie do obecnej dyrekcji placówki. Będzie też pytanie o to, czy są za złożeniem pozwu do sądu o odzyskanie zaległych świadczeń.
Referendum to kolejny krok na jaki zdecydowali się związkowcy ze szpitala po fiasku rozmów z dyrekcją na temat podwyżek płac. Stronom nie udało się dojść do porozumienia mimo pomocy w negocjacjach mediatora z listy ministra pracy. W ub. tygodniu podpisano protokół rozbieżności. - Teraz podejmujemy kolejne zgodne z prawem kroki - mówią związkowcy. - Rozpisujemy referendum, zobaczymy, co zadecydują pracownicy. Jeśli większość będzie za strajkiem, będziemy go przeprowadzać. Pytamy też o dyrekcję i świadczenia, które nam się należą.
Wyniki referendum będą znane pod koniec przyszłego tygodnia. Od nich zależeć będą dalsze działania związkowców. - Nasze zarobki są jednymi z najniższych w regionie, myślimy, że naszą akcję protestacyjną poprze większość pracowników - mówią. Przypomnijmy, że wszystkie związki zawodowe działające w szpitalu (m.in. lekarzy, pielęgniarek, diagnostów) domagają się 5 proc. podwyżek płac, włączonych do pensji zasadniczej, co kwartał od września.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?