Do zdarzenia doszło w środę ok. godz 12. Mężczyzna mówił, że przyjechał do Szyman na jakiś pokaz. Mieszkańcowi wsi zaproponował kupno pompy, agregatu oraz dwóch "markowych" pił spalinowych.
- Miał ok. 50 lat. Nawet zaciągał chyba trochę językiem włoskim. Chciał szybko to sprzedać, bo mówił, że za cztery godziny ma samolot. Pojechaliśmy do Szczuczyna do banku po pieniądze. Nawet ich nie przeliczył, gdy odchodził. Tak mu się spieszyło - twierdzi poszkodowany.
Mieszkaniec Szyman udał się potem do jednego ze sklepów, by sprawdzić, czy kupiony przez niego sprzęt jest sprawny. Właściciel powiedział, że wszystko jest chińską podróbką.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?