Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ta książka to historia około 4 milionów Podlasian

K. Chilimoniuk
Książka Doroteusza Fionika „Bieżeństwo. Droga i powroty 1915-1922”
Książka Doroteusza Fionika „Bieżeństwo. Droga i powroty 1915-1922” Fot. K. Chilimoniuk
Bielski etnograf wydał książkę poświęconą bieżeństwu. Opisał w niej trudną sytuację ludzi uciekających przed wojną oraz tło historyczne ich losów

Bielski badacz historii, Doroteusz Fionik, szef Muzeum Małej Ojczyzny w Studziwodach wydał nową książkę poświęconą bieżeństwu, czyli masowej ucieczce mieszkańców Podlasia przed frontem I wojny światowej.

Jeszcze do niedawna pojęcie „bieżeństwa” było niemal zupełnie nieznane. Zrobiło się o nim głośno, gdy o wydarzeniu tym wspomniał na Świętej Górze Grabarce prezydent RP Andrzej Duda. W ubiegłym roku odbyły się też uroczystości stulecia bieżeństwa. Z tej okazji odbyły się nawet inscenizacje bieżeństwa i bitwy, która podczas I wojny światowej rozegrała się pod Bielskiem. Ale ciągle wiele osób nie wie, co to bieżeństwo.

- Chodzi bardziej o to, jak traktowano ten okres w historii - komentuje Fionik. - Z różnych przyczyn pierwsza wojna światowa nie była poddana szerokiej dyskusji. W relacjach bieżeńców zawsze się jednak pojawiała taka mityczna opowieść o rewolucji 1917 r., np. że ktoś widział Lenina. Pozostawało jednak pytanie, skąd ci ludzie znaleźli się w głębi Rosji.

Jak jednak przyznaje, wówczas osobiste losy nie były tak ważne, dlatego bieżeństwo przewijało się tylko w opowieściach rodzinnych.

- A przecież żadna historia XX w. nie była tak ważnym przyczynkiem do budowania świadomości zbiorowej Białorusinów - podkreśla Fionik.

Choć podczas spotkania w Centrum Zamenhofa w Białymstoku nie zgodził się z nim Oleg Łatyszonek, historyk i przedstawiciel mniejszości Białoruskiej. Stwierdził on, iż nie można budować tożsamości narodowej na uchodźstwie, które było wynikiem błędnej wiary w propagandę.

Nie zmienia to jednak faktu, iż „bieżeństwo” jest bardzo ważnym wydarzeniem w historii naszego regionu.

Jak podaje Fionik, w 1915 roku w obawie przed frontem niemieckim aż 80 proc. mieszkańców Podlasia, tj. 4 mln ludzi, uciekało w głąb Imperium Rosyjskiego. Z 10 tysięcy mieszkańców Bielska zostało około 1,5 tysiąca. Zresztą uchodźstwo w okresie I wojny światowej to nie tylko historia Podlasia, dotyczyło ono też Królestwa Polskiego i Galicji. Wśród uchodźców byli Białorusini (1 mln) i Ukraińcy, ale też i Polacy (ok. pół miliona) czy Żydzi. Polacy z Królestwa zaczęli uciekać już wiosną 1915 r. Żydzi z kolei uciekali z większych miast do mniejszych miejscowości np. z Bielska do Orli. Tylko ci zamożniejsi wyjechali w głąb Rosji. Tam bieżeńcami zajmowali się wolontariusze, otrzymywali oni wsparcie i zapomogi. Wszystko się zmieniło po rewolucji. „Bieżeńcy” stracili zapomogi, byli traktowani jak wrogowie. Powroty do ojczyzny były bardzo trudne. Utrudniały je ciągłe zmiany granic państw i skomplikowane przepisy. Wielu wrócić chciało już w 1918 r., a udawało się im to dopiero w latach 1921-1922. Bywało, że rodziny przez kilka lat krążyły po Rosji zanim pozwolono im wrócić do domu. Wielu nie dożyło powrotu. Ci, którzy wrócili, zastali zrujnowane domy i zaniedbane pola.

- Każdy gospodarz wie, co dzieje się z polem po 5 latach nieobrabiania - komentuje autor książki. - Bieżeńcy byli bez środków do życia, nie mieli zboża do siewów, koni, krów. Byli głodni i schorowani.

Przyznaje, iż państwo polskie pomagało uchodźcom. Udostępniono im darmowe drewno z Puszczy Białowieskiej na budowę domów, ale trzeba było je przywieść. A nie było czym.

- Czas bieżeństwa, w porównaniu z innymi okresami historii podlaskich Białorusinów, był najbardziej brzemienny w skutkach - podsumowuje Fionik. - Odbudowa gospodarstw i wsi trwała właściwie do II wojny światowej. A ta znów przyniosła zniszczenia. Skutki exodusu odczuwamy do dzisiaj. Czas, w którym nasz region mógł się rozwijać, upłynął na odbudowie. Dlaczego teraz pojawia się ta książka. Patrząc na obecną sytuację w Europie, po 100 latach, problem uchodźców ciągle jest aktualny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna