- Na razie zanosi się, że czeka nas spóźniona złota polska jesień - mówi Maciej Maciejewski, synoptyk z białostockiego Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. - Także na Suwalszczyźnie będzie ciepły i słoneczny weekend. A później też nieźle. Raczej skończą się nocne przymrozki, chociaż nie zabraknie porannych mgieł.
Optymistyczne są również prognozy długoterminowe. Nie przewidują 30-stopniowych mrozów.
- Ataku zimy prawdopodobnie należy spodziewać się w drugiej połowie listopada - uważa M. Maciejewski. - Dość mroźny powinien być grudzień. Ale na tym chyba już koniec. Od stycznia trzeba spodziewać się odwilży i pluchy. Moim zdaniem, zapowiada się więc łagodna zima.
Bobry są leniwe
Podobną opinię można usłyszeć w Wigierskim Parku Narodowym, którego pracownicy obserwują zachowanie zwierząt.
- Zazwyczaj miarodajne są bobry. Jeśli ścinają dużo drzew, to zima powinna być śnieżna i mroźna - twierdzi Maciej Kamiński, zastępca dyrektora WPN. - W tym roku, chociaż mamy już prawie połowę października, zachowują się raczej spokojnie i dość leniwie. Oznaczałoby to, że zima nie będzie szczególnie sroga.
Objawów paniki nie wykazują też inne zwierzęta. Dobrymi "synoptykami" są sielawa i sieja, ale trzeba jeszcze poczekać, żeby przyjrzeć się ich zachowaniu. Gdyby rozpoczęły tarło już na początku listopada, to wszystko wskazywałoby na nadejście wcześniejszych mrozów.
- Chyba jestem skłonny uwierzyć bobrom i nie obawiam się szczególnie ostrej zimy - podsumowuje M. Kamiński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?