Tadeusz Gajdzis. Za udokumentowanie dziejów Sokółki nie zabrali się historycy, tylko... budowlaniec

Tadeusz Gajdzis urodził się w Sokółce w 1926 roku. Po wojnie wyjechał do Wrocławia, gdzie skończył studia na wydziale budownictwa. Pracował jako inspektor robót budowlanych we Wrocławiu i Białymstoku. Z racji wykonywanego zawodu był związany z Ziemią Sokólską.
Obecnie mieszka w Białymstoku i pisze książki o Sokólszczyźnie.

Pięć tytułów

- Czasami śmieję się, że chociaż jestem budowlańcem, to właśnie mnie przypadło w udziale udokumentowanie niezwykle ciekawej historii Sokółki - powiedział Tadeusz Gajdzis.
Kilka tygodni temu ukazała się jego piąta książka poświęcona dziejom i mieszkańcom Ziemi Sokólskiej.To licząca ponad 500 stron publikacja pt. "Mijają lata...".

- Ta książka jest historycznym reportażem faktu. Opracowałem ją na podstawie wydarzeń i epizodów, przekazanych przez autentycznych świadków. Opierałem się też na artykułach prasowych - wyjaśnił autor.

Oprócz sokólskich wątków, w "Mijają lata..." można między innymi przeczytać o losach rodziny Gajdzisów w Polsce i poza jej granicami. W publikacji pojawia się zatem Wrocław, Kanada, Stany Zjednoczone i Białystok. Całość uzupełniają archiwalne i współczesne zdjęcia. W sumie jest ich ponad 600.

Pasja na emeryturze

Poprzednie książki Tadeusza Gajdzisa na temat Sokólszczyzny to: "Ziemia zroszona łzami", "Wolność krzyżami znaczona", "Sokólskie barwy" oraz "Koń sokólski".
- Zacząłem pisać na emeryturze i szybko odkryłem, że pisanie książek to wielka przygoda i zarazem pasja - podkreślił Tadeusz Gajdzis.

Wszystko zaczęło się od wydanej w 2000 roku "Ziemi zroszonej łzami".
- Wtedy przekonałem się, że czas na emeryturze poświęcony historycznej publicystyce, nie poszedł na marne - powiedział miłośnik Ziemi Sokólskiej.

Setka na początek

"Mijają lata..." ukazały się w nakładzie 100 egzemplarzy.
- Kiedy zostanie rozprowadzony cały nakład, planuję dodruk tej książki - poinformował Tadeusz Gajdzis.

Jego poprzednie publikacje zawsze łączono ze spotkaniami autorskimi w Bibliotece Publicznej w Sokółce.

- Teraz nie przewiduję żadnej promocji. Dlaczego? Bo mam już swoje lata - dodał autor pięciu książek.