Zakaz hodowli na futra

Rolnicy wyszli dziś na ulice Warszawy. Protestują przeciwko tzw. Piątce dla zwierząt. Manifestacja odbywa się pod hasłem: "Strajk rolników! Obronimy polską wieś!".

Rolnicy wysypali obornik przed drzwiami Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego. Postawili również stojak ze skórą ściągniętą z dzika. W ten sposób zwracają uwagę na problem, jakim są spadające ceny skupu trzody chlewnej, drobiu czy ziemniaków. W tle demonstracji "Piątka dla Zwierząt".

- Już dziś ogłaszamy działania strajkowe. Będą one za kilka dni, będą uciążliwe i dzisiaj już nie ma nawet najmniejszego centymetra, by cofnąć się w tył - powiedział Michał Kołodziejczak podczas konferencji prasowej. Lider Agrounii zapowiedział paraliż Warszawy i całego kraju.

Liczna grupa podlaskich rolników włączyła się w manifestacje przeciwko nowelizacji ustawy o ochronie praw zwierząt. Blokują ruch w stolicy kraju. Będą też protestować przed Sejmem, choć posiedzenie komisji w sprawie "Piątki Kaczyńskiego" zostało odwołane. Ustawa zakłada likwidację branży futrzarskiej i zakaz uboju rytualnego.

W środę (21.10) od godz. 9.00 trudno będzie podróżować trasą Ełk - Białystok. Powodem jest protest rolników na drodze krajowej 65. Ciągniki i pojazdy dostawcze mają dojechać do stolicy województwa i zawrócić. Takich akcji w różnych miejscach województwa ma się odbyć od dziesięciu do przynajmniej dwunastu.

Rolnicy z całej Polski protestują przeciwko nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, którą zajmuje się dziś Senat. - Jeżeli Kaczyński nie ustąpi, to naród go wymieni. Naród ma najwyższą władzę – powiedział przed rozpoczęciem manifestacji Sławomir Izdebski, szef Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych.

Syreny, okrzyki i kordony policji wokół siedziby Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie w środę rano. To protest rolników, którzy nie zgadzają się z tzw. "Piątką dla zwierząt", czyli projektem ustawy zakazującej hodowli zwierząt futerkowych. W środę około godz. 10 rolnicy złożyli w siedzibie PiS list protestacyjny. Po godzinie 11 protestujący ruszyli pod Sejm. "Dziś jest szansa, aby rząd wysłuchał hodowców i producentów w dziedzinach, w których Polska jest europejskim liderem jeśli chodzi o eksport!"

Naszych rolników na ostatniej, najgłośniejszej manifestacji w stolicy nie było. Ale proszą o wsparcie na ich rzecz

W środę do Warszawy przyjechali rolnicy z całej Polski. Protest rozpoczął się o godz. 9.30 przed Pałacem Kultury i Nauki, następnie uczestnicy przeszli przed Pałac Prezydencki, gdzie zamierzają pikietować do godziny 16. Rolnicy domagają się od rządu m.in. wsparcia i ochrony polskiego rynku. "Korporacje i obcy kapitał już dawno wypowiedziały nam wojnę ekonomiczną" - przekonują. Protest rolników w Warszawie organizuje AgroUnia.

Tysiące rolników demonstrowało dziś przed Pałacem Prezydenckim. Domagali się, m.in. powstrzymania napływu zagranicznej żywności na polski rynek. Szef resortu rolnictwa Jan Ardanowski ocenił, że protest to „realizacja politycznego projektu”.

Krajowa Rada Drobiarstwa – Izba Gospodarcza przeanalizowała możliwe konsekwencje przegłosowania projektu ustawy zakazującej chowu zwierząt futerkowych oraz ograniczenia uboju religijnego. Wprowadzenie nowych przepisów w życie przyniesie polskiemu drobiarstwu oraz związanym z nim gałęziom rolnictwa dotkliwe straty i negatywnie wpłynie na całą krajową gospodarkę.