W minioną środę około godziny 3.30 nad ranem dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku został powiadomiony przez dyspozytora pogotowia ratunkowego o zwłokach w jednym z mieszkań w centrum miasta.
Policjanci natychmiast pojechali pod wskazany adres. Tam okazało się, że nieżyjąca kobieta to 41-letnia białostoczanka. Jak ustalili mundurowi karetkę na miejsce wezwał przebywający w mieszkaniu 34-letni bezdomny mężczyzna. Twierdził, że kobieta zasłabła.
Jednak liczne obrażenia na jej ciele wskazywały, że mogła zostać pobita, na skutek czego zmarła. Z dotychczasowych informacji wynika, że w lokalu tym od kilku dni trwały libacje alkoholowe. 41-latka zginęła najprawdopodobniej podczas ostatniej z nich.
Mężczyzna został zatrzymany i w związku z tym, że był pijany trafił do izby wytrzeźwień. Badanie alkomatem wykazało, że miał ponad 2,3 promila alkoholu w organizmie.Wczoraj, po wytrzeźwieniu, został przesłuchany i usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu skutkującego śmiercią kobiety. Dzisiaj sąd zadecydował, że 34-latek najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?