MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tajpej: Eskardy chińskich samolotów bojowych znów u granic Tajwanu. Przygotowania do ataku?

Kazimierz Sikorski
Ju Zhenhua/Xinhua News/East News
Tylko w ostatnich kilku dniach cztery razy chińskie maszyny bojowe naruszały przestrzeń powietrzną Tajwanu. Czym mogą się skończyć prowokacje?

Po raz kolejny chińskie samoloty wojskowe naruszyły strefę obrony powietrznej Tajwanu, co podsyca i tak napięte relacje między krajami.

Tajwan wzywa Pekin do zaprzestania prowokacyjnych działań, gdy po raz czwarty w ostatnim czasie w sumie 150 myśliwców i bombowców zdolnych do przenoszenia ładunków jądrowych pojawiło się strefie obronnej Tajwanu.

Niektórzy postrzegają te loty jako ostrzeżenie dla prezydenta Tajwanu przed narodowym świętem wyspy. Pekin postrzega Tajwan jako separatystyczną prowincję, Tajwan odpowiada: jesteśmy suwerennym państwem.

W magazynie "Foreign Affairs" prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen ostrzegła, że jeśli wyspa wpadnie w ręce Chin, nastąpią „katastrofalne” konsekwencje dla pokoju i demokracji w Azji. Byłoby to sygnałem, że w dzisiejszym globalnym wyścigu wartości autorytaryzm zyskałby przewagę nad demokracją – napisała.

Tsai Ing-wen dodała, że ​​choć Tajwan nie chce konfrontacji, to zrobi wszystko, aby się bronić. Tajpej od ponad roku informuje, że chińskie samoloty wielokrotnie naruszały tajwańską przestrzeń powietrzną.

W ostatniej chińskiej misji brały udział 34 myśliwce J-16 i 12 bombowców H-6 zdolnych do przenoszenia broni jądrowej. Latały w pobliżu kontrolowanych przez Tajwan wysp Pratas. Spotkało się to z krytyką Tajwanu. W odpowiedzi Chiny oskarżyły Waszyngton o prowokację, przestrzegając przed wspieraniem Tajpej.

Pekin jest coraz bardziej zaniepokojony tym, że rząd Tajwanu kieruje wyspę w kierunku formalnej deklaracji niepodległości i chce ostrzec prezydent Tsai Ing-wen przed podejmowaniem takich kroków. Prezydent powtarza, że Tajwan jest niepodległym państwem i nie potrzebuje żadnej formalnej deklaracji. Wyspa ma własną konstytucję, wojsko i demokratycznie wybranych przywódców.

Chiny nie wykluczają możliwości użycia siły w celu zjednoczenia z Tajwanem. Chiny i Tajwan zostały podzielone podczas wojny domowej w latach 40. XX, ale Pekin twierdzi, że w pewnym momencie wyspa zostanie odzyskana, w razie potrzeby siłą.

Wyspa ma własną konstytucję, demokratycznie wybranych przywódców i 300 tysięcy żołnierzy. Tylko kilka krajów uznaje Tajwan.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włochy i Szwajcaria zmieniają swoje granice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna