Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak działają oszuści. Poznaj ich metody

Julia Szypulska [email protected]
Jest pani podejrzana o handel złotem, narkotykami i pieniędzmi - usłyszała 73-letnia białostoczanka od mężczyzny, podającego się za policjanta.

Andrzej Baranowski rzecznik prasowy KWP

Andrzej Baranowski rzecznik prasowy KWP

Oszustowi zależy, żeby dostać się do naszego mieszkania, więc nie powinniśmy wpuszczać obcych. Trzeba prosić o dowód osobisty lub inny dokument i dobrze mu się przyjrzeć. Pamiętajmy też, że nie ma super okazji. Jeśli zaś nie braliśmy udziału w żadnej grze, nie wierzmy w wygraną. W całym woj. podlaskim w tym roku doszło do kilkudziesięciu oszustw i kradzieży.

Kobieta została oszukana i okradziona. Metoda "na policjanta" to najnowszy - obok "na badania statystyczne" czy "na wypadek" - sposób działania oszustów.

Nieproszony gość zapukał do samotnej staruszki we wtorek wieczorem. Zażądał pokazania wszystkich pieniędzy i biżuterii pod pozorem sfotografowania ich. Ufna 73-latka przyniosła je. Straciła złoty łańcuszek i 350 zł.

W lipcu podlascy funkcjonariusze zanotowali już kilka przypadków oszustwa "na policjanta", który wchodzi do domu pod pretekstem wykonywania czynności służbowych.

Telefon wystraszył oszustkę

Pomysłowość oszustów nie ma granic. Podają się za urzędników, pracowników spółdzielni czy gazowni. Panią Barbarę W., która mieszka na Zielonych Wzgórzach, próbowała niedawno naciągnąć kobieta, podająca się za pracownicę urzędu statystycznego.

- Mówiła, że przeprowadza badania na temat sytuacji ekonomicznej starszych ludzi - opowiada 80-latka. - Nie miała żadnej legitymacji, nie pokazała dowodu. Kiedy zapytała o moje dochody, wydało mi się to podejrzane i zadzwoniłam do wnuczka, który jest policjantem. Kobieta wystraszyła się i szybko wyszła.
Inną białostoczankę oszuści próbowali dwa dni temu nabrać, stosując metodę "na wypadek".

- Zadzwoniła do mnie pani jako kuzynka Krystyna - mówi pani Marianna, która prowadzi kiosk w centrum Białegostoku. - Poprosiła o pożyczkę, bo miała wypadek i wpadła w kłopoty finansowe. Wiedziałam, że ta kuzynka nie zrobiłaby tego, bo jest zamożna. Kiedy zaczęłam dopytywać się o nazwisko, rozłączyła się.

"Na wnuczka" już niemodne

Innym sposobem na okradanie starszych, łatwowiernych osób jest "na wnuczka", który znalazł się w nagłych kłopotach. Ta metoda odchodzi chyba jednak do lamusa, choć jeszcze wiosną była plagą w Białymstoku wiosną. Poszkodowani stracili wówczas nawet kilkadziesiąt tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna