TAK GRALI BŁĘKITNI

TAK GRALI BŁĘKITNI

TAK GRALI BŁĘKITNI

Ruch Chorzów 0:3 (dom)
Radomsko 1:3 (wyjazd)
Arka Gdynia 0:1 (dom)
JAGIELLONIA
Radomsko 2:1 (dom)
Arka Gdynia 0:0 (wyjazd)
Zagłębie L. 2:1 (dom)

Rywale żółto-czerwonych, tak jak oni są beniaminkiem drugiej ligi. Jednak w przeciwieństwie do podopiecznych trenera Witolda Mroziewskiego rozpoczęli rozgrywki wyjątkowo nieudanie. Nie dość powiedzieć, że w trzech przegranych meczach, zdobyli jednego gola, tracąc aż siedem bramek. Kto wie czy spotkanie w Białymstoku nie będzie dla trenerra Jerzego Engela juniora być albo nie być na stanowisku szkoleniowca Błękitnych. Można więc z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że rywale przyjadą z mocnym postanowieniem nie przegrania meczu i zagrają wzmocnioną defensywą. Jagiellończycy zmuszeni zostaną zatem do większej gry atakiem pozycyjnym. - Jesteśmy na to przygotowani. Czyż w poprzednich meczach nie graliśmy również atakiem pozycyjnym? - rozwiał nasze obawy trener Mroziewski. - Poza tym przypomnę, że całą trzecią ligę tak graliśmy. W tym elemencie mamy przygotowane swoje warianty - dodał szkoleniowiec Jagi. Najwięcej kłopotów białostocki trener ma z lini defensywną. Wczoraj zapadła już decyzja, że z Błękitnymi nie zagra kontuzjowany Łukasz Tupalski (naderwanie wiązadła dwugłowego prawej nogi). - Może trochę na wyrost dramatyzuję. Wojtek Marcinkiewicz, który wystąpi w miejsce Tupalskigo, jest w pełni przygotowany do gry. W sobotę dostanie swoją szansę. Wielokrotnie wykazywał swoją przydatność dla zespołu. Na szczęście po urazach Marcina Kośmickiego i Przemysława Kuliga nie ma już śladu. - zakończył Mroziewski.
l
Przypomnijmy, że Jagiellonia prowadzi przedsprzedaż biletów na mecz z Błękitnymi. Wejściówki można nabyć nawet w sobotę, w pubie klubu oraz sklepie "Soccer"