Spis treści
Kolejka po papier albo mięso
31 maja przypada Dzień Pracownika Przemysłu Spożywczego. Z tej okazji postanowiliśmy powspominać. Czas, cierpliwość i dobre relacje z ekspedientkami, które mogły czasem coś odłożyć, a nieraz i doza szczęścia – były kluczem do owocnych zakupów w czasach PRL-u. W sklepie padały pytania: – Mięso jest? A kiedy będzie? Albo papier toaletowy? – Nie ma i nie wiadomo, kiedy będzie – można było najczęściej usłyszeć.
Tak wyglądały zakupy jeszcze w latach 80. Na ladzie stała wielka waga ze wskazówką pokazującą ilość towaru. Sytuację ratowały niekiedy komitety kolejkowe, stacze kolejkowi, których można było opłacić albo peweksy.
Zakupy na kartki w PRL-u
Z robieniem zakupów w PRL-u szybko kojarzą się poza kolejkami, także kartki. Wprowadzenie kartek na towary (dotyczyły nie tylko żywności) miało je reglamentować, czyli ograniczyć obrót i w danym okresie zapobiegać niedoborom, co nie sprawdziło się w PRL, a sklepy świeciły pustkami.
Ówczesny klient mógł kupić tylko taką ilość towarów, jaka została wyznaczona na otrzymanej kartce. System kartkowy w Polsce funkcjonował w 3 okresach, a najdłuższy był ostatni:
- 1946-1949,
- 1951-1953,
- 1976-1989.
Towary objęte systemem kartkowym zmieniały się. Kartki wydawane były m.in. na
- cukier,
- mięso,
- mąkę,
- kaszę,
- ryż,
- proszek do prania,
- czekoladę,
- alkohol (możliwa była zamiana na kawę lub czekoladę).
Polacy opracowali lek na śmiertelną chorobę
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?