Takie operacje to tylko u nas. Pacjenci przyjeżdżają z całej Polski

Do lekarza z moją przepukliną to się wybierałem przez rok - nie ukrywa pan Krzysztof. - Wiedziałem, co mnie czeka i że nie jest to nic przyjemnego. Miałem już dwie operacje przepukliny, wiedziałem, z czym to się wiąże. Zabieg, po nim ból, leżenie w łóżku, nic nie można robić przez 6 tygodni. Ale teraz... zostałem zoperowany nową metodą. To kolosalna różnica. Wręcz trudne do uwierzenia.

Pan Krzysztof jest jednym z pierwszych pacjentów, którym lekarze z I Kliniki Chirurgii Ogólnej i Endokrynologicznej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku wykonali zabieg nowatorską metodą, tzw. TEP. Po tej operacji chory wychodzi na drugi dzień do domu. Nic go nie boli, nie musi brać leków przeciwbólowych. Nawet nie musi zgłaszać się na kontrolę. A do swoich codziennych obowiązków może wrócić już po kilku dniach.

Pacjenci zachwyceni

Od tygodnia takie nowatorskie zabiegi przepuklin pachwinowych, jako jedni z pierwszych w Polsce, wykonują lekarze z Kliniki Chirurgii Ogólnej i Endokrynologicznej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Do stolicy Podlasia przyjechał ze Szkocji dr Michał Chudy, specjalizujący się od lat w laparoskopowym leczeniu przepuklin pachwinowych. Ma tych zabiegów na koncie niemal 1000. Jest uznanym ekspertem w Wielkiej Brytanii, szkoli innych lekarzy. W maju br. dr Chudy był na konferencji chirurgicznej organizowanej przez białostocką klinikę i udało się nawiązać dłuższą współpracę. Lekarz zgodził się pokazać białostockim chirurgom, jak się wykonuje takie zabiegi. A ci z chęcią się tej nauki podjęli.

- Operacje laparoskopowe przepuklin są zalecane na całym świecie - mówi dr hab. Piotr Myśliwiec, chirurg z białostockiej kliniki. - I my się do tego świata przebijamy.

Nowatorska metoda to całkowicie pozaotrzewnowa technika (TEP) operowania, podczas której nie trzeba sięgać do jamy brzusznej pacjenta, a wszelkie manipulacje odbywają się w powłokach brzusznych.

- Wystarczy jedno małe cięcie pod pępkiem, długości 1,5 cm i dwa malutkie, 5 mm nieco niżej - opisuje dr Michał Chudy. - Siatka mocująca układana jest pod mięśniami, przez co nie dotyka do żadnych nerwów. Przy operacji otwartej siatkę mocuje się na lub między mięśniami, jest ona w kontakcie z trzema istotnymi nerwami i jest przyczyną przewlekłego bólu u 30-50 proc. pacjentów.

Korzyści jest więcej. Po zabiegu TEP pacjent już po kilku dniach wraca do pełnej sprawności, praktycznie nie wymaga podawania leków przeciwbólowych. W Wielkiej Brytanii 86 proc. pacjentów po kilku godzinach od operacji wychodzi do domu.

- U nas będą wychodzić na drugi dzień, bez żadnych leków, ale i bez dolegliwości - zaznacza prof. Jacek Dadan, kierownik kliniki. - Nawet nie muszą wracać na kontrolę. To rewelacyjna metoda. Leczenie przepuklin kojarzyło się dotąd pacjentom z bólem. Po zabiegu zalecaliśmy minimum trzymiesięczne unikanie wysiłku fizycznego. Tu wraca się do pełnej aktywności fizycznej niemalże od razu. Na pewno będzie to lubiana operacja przez pacjentów, ale i przez nas, lekarzy.
Pan Krzysztof przyznaje, że efektem był zachwycony.

- Poprzednio, gdy miałem zabiegi robione tradycyjnie, trwało dwa dni, zanim wstałem z łóżka, tu wstałem już dwie godziny po zabiegu! - opowiada podekscytowany. - Nic mnie nie bolało, nie ciągnęło. Przy tradycyjnych operacjach problemy z chodzeniem miałem przez 2-3 tygodnie, a teraz dwa dni po zabiegu wyszedłem na spacer i czułem się znakomicie. Ze szpitala wyszedłem bez niczyjej pomocy. Naprawdę nie ma nawet porównania do poprzedniej metody.

Warto dodać, że nawrotowość w tej metodzie jest też niewielka - niecały procent.

- Mam nadzieję, że to prawda, bo jak widać, po operacjach poprzednimi metodami problem wrócił - śmieje się pan Krzysztof. I już szykuje się na powrót do pracy i pełnej aktywności fizycznej.

- Podobno w 2-3 tygodnie po zabiegu można już nawet iść na siłownię - dodaje.

To nie jedyna nowość, jaką w ostatnim czasie zaserwowała pacjentom białostocka I Klinika Chirurgii Ogólnej i Endokrynologicznej.

Wszystko dla pacjenta

Białostoccy chirurdzy jako nieliczni w świecie stosują też technikę wideoskopową przy usuwaniu nowotworu tarczycy. Dodatkowo tę małoinwazyjną metodę operowania łączą z monitoringiem nerwów krtaniowych wstecznych, odpowiadających za głos. Dzięki temu zabieg jest bezpieczniejszy.

Tu też od kilku już lat wykonywane są operacje odchudzające, na które przyjeżdżają pacjenci z całej Polski. Rok temu przeprowadzono taką bariatryczną operację w technice 3D. Białostocka klinika dostała taki sprzęt do testowania jako jedyna w kraju, w dowód uznania dla jej osiągnięć. Z użyciem trójwymiarowych okularów i sprzętu wykonano m.in. zabieg mankietowego wycięcia żołądka u kobiety z dużą otyłością. Pierwsze na Podlasiu, drugie w Polsce i jedne z pierwszych w Europie endoskopowe operacje nosa i zatok z wykorzystaniem kamery 3D wykonano tez w lipcu br. w Klinice Otolaryngologii USK. Dzięki temu lekarze mogli dotrzeć do niedostępnych dawniej miejsc, a zabiegi stały się bezpieczniejsze dla pacjentów.

Z innowacyjnych zabiegów słynie też Klinika Neurochirurgii USK. Białostoccy neurochirurdzy wspólnie z otolaryngologami wykonują jako nieliczni w świecie zabiegi endoskopowe podstawy czaszki przez nos pacjenta. Docierają do takich miejsc w podstawie czaszki, do których metodą tradycyjną trudno byłoby się dostać. Zabieg jest też mniej inwazyjny dla pacjenta, który już po kilku dniach może wyjść do domu. Metodę endoskopową lekarze wykorzystują także w operacjach kręgosłupa.

Neurochirurdzy słyną też z operacyjnego usuwania przyczyny neuralgii nerwu trójdzielnego. Na te zabiegi przyjeżdżają do kliniki pacjenci z całej Polski. Neuralgia nerwu trójdzielnego uważana jest za jedno z najsilniejszych doznań bólowych człowieka. Klinika Neurochirurgii od lat wykonuje zabiegi odbarczenia tego nerwu, dające natychmiastową ulgę dla przynajmniej 90 proc. pacjentów.

Białystok to też oczywiście kolebka in vitro. To u nas 12 listopada 1987 r. przyszło na świat pierwsze polskie dziecko poczęte metodą in vitro. Udało się to dzięki pracy zespołu lekarzy z Kliniki Ginekologii pod wodzą prof. Mariana Szamatowicza. Na te zabiegi od tamtej pory przyjechało do Białegostoku tysiące par z Polski i zagranicy. W uznaniu tych zasług 1 lipca 2013 roku to właśnie w Białymstoku został zainaugurowany rządowy program refundacji in vitro.