Zastrzeżenia rodziny potwierdził też biegły sądowy. Lokal, który proponuje im suwalski Zarząd Budynków Mieszkalnych nie nadaje się do zamieszkania. Nie spełnia bowiem podstawowych warunków technicznych. Takich jak choćby prawidłowo zamontowana wentylacja, czy odpowiednia szerokość okien i drzwi. W oferowanym lokalu przy ul. Kościuszki są one zbyt wąskie.
Warunki nie do przyjęcia
- Nie da się przez nie wnieść żadnych mebli - argumentuje Iwona Leszczyńska. - Nie mówiąc już o tym, że mieszkanie jest ciasne, ciemne i wilgotne. Nasza 13-letnia córka nie miałaby w nim ani własnego pokoju, ani dobrych warunków do nauki.
Jak już informowaliśmy, koszmar tej rodziny zaczął się ponad rok temu. Wówczas ZBM poinformował ich, że nie mają prawa do dotychczas zajmowanego mieszkania przy ul. M. Konopnickiej. Zmarł bowiem jego główny najemca - wuj Leszczyńskich. A mieszkania komunalne nie podlegają dziedziczeniu. Rodzina jest zrozpaczona. Byli przekonani, że skoro są tam zameldowani na stałe, nie muszą się o nic martwić.
Klamka już zapadła
Ponieważ zapadł już wyrok eksmisji, Leszczyńscy pogodzili się z tym, że będą musieli się wyprowadzić. Nie chcą się jednak zgodzić na proponowany lokal zastępczy i zwrócili się o pomoc do sądu. Na razie, biorąc pod uwagę wspomnianą opinię biegłego, sprawa rozwija się dla nich korzystnie. Choć ekspertyza nie przekonała ZBM-u, który się od niej odwołał.
- Lokale socjalne nie muszą spełniać takich samych wymagań technicznych, jak inne budynki - tłumaczy dyrektor Marian Luto. - Tym bardziej, że przeznaczone dla tej rodziny mieszkanie wpisane jest do rejestru zabytków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?