Taneczny sukces po roku

Tylko rok wystarczył Markowi Kisielowi, mistrzowi świata w tańcu breakdance i jego żonie Beacie, by uczynić z dwóch prowincjonalnych zespołów tanecznych rasowych tancerzy, którzy też sięgają po tytuły mistrzowskie.
W połowie listopada grupa "Galaktyka" zajęła 1 miejsce w konkursie zorganizowanym przez Onet.pl i Sony BMG. Wygrali, bo nakręcili najlepszy teledysk do piosenki "Get Up" z nowej płyty Ciary, znanej hiphopowej artystki. Chłopięca formacja "Elemental breakers" też ma pierwsze poważne sukcesy, ale dla młodzieży z Moniek i tak najważniejsza dobra zabawa i taniec, który stał się ich życiem.
Formacja taneczna "Galaktyka" powstała w 1998 r., zaś ich pasję do tańca odkryła nauczycielka w monieckim gimnazjum Joanna Hinz. Teraz spotykają się na próbach w MOK-u. Dziewczęta oraz jedyny chłopak w zespole nie odrzucają żadnych ofert publicznych występów.

Trafili w ręce mistrza

Zespół mógł zakończyć karierę, jak wiele im podobnych grup, ale formacją zainteresowała się para instruktorów Beata i Marek Kisielowie. Trafili w najlepsze ręce w Polsce, bo Marek Kisiel ze swoją grupą Crazy Twistnig Group zdobył w 2005 r. tytuł Mistrza Świata w tańcu breakdance.
Z roztańczoną młodzieżą spotkaliśmy się podczas próby w Monieckim Ośrodku Kultury. Piotr Jeznach "doleciał" do Galaktyki dwa lata temu i cieszy się z ostatniego sukcesu.
- Teledysk był moim pomysłem i Agnieszki Mroczka. Nakręciliśmy film z naszych wspólnych prób z "Elementalem", a że niczego nie udawaliśmy to i jurorzy spojrzeli na nas łaskawym okiem - mówił Piotrek. - Ale i tak najważniejszy jest taniec. Będę tańczyła dopóki sił mi starczy - stwierdziła "galaktyczna weteranka" - Agnieszka Mroczka.

Jak koreańscy idole

Nikt z nich nie marzy o zawodowstwie. Niemniej wszyscy chcą występować i rywalizować z innymi formacjami. Dziesięć dziewcząt i ich "rodzynek" spełniają się w hiphopie, zaś ich koledzy z "Elementala" wybrali breakdance.
- Bylibyśmy daleko w lesie, gdyby nie państwo Kisielowie - mówili Dawid i Konrad Sajkowscy. - Może tak jak Marek sięgniemy kiedyś po tytuł mistrzów świata, a na razie naszymi idolami są chłopcy z koreańskiej grupy Gamble - wtrącił Krzysztof Żukowski.
I tylko dorośli moniecczanie nie wiedzą jeszcze o sukcesach młodych pasjonatów tańca. Ich ciężkiej pracy dopingują zaś rodzice zainteresowani dobrą formą spędzania wolnego czasu swoich dzieci.