Jak to możliwe, że urzędnicy egzekwują od innych, by przestrzegali prawo, a sami tego nie czynią? - pyta rozmówca. Prezes spółki zapewnia, że to incydent.
- To niedopuszczalne, takich rzeczy na pewno nie będziemy tolerować - dodaje Zbigniew Walendzewicz, szef Targowisk Miejskich w Suwałkach. - Winni zostaną ukarani.
Chcieli zaoszczędzić?
Do zdarzenia, na które zwrócił uwagę nasz Czytelnik doszło w minioną środę. Wówczas, na placu targowym przy ulicy Bakałarzewskiej odbywał się jarmark. Około południa cały targowy plac był pokryty torbami foliowymi, kartonami i papierami, które pozostawili handlujący.
Za uprzątnięcie terenu odpowiedzialni są dwaj pracownicy miejskiej spółki. Nasz Czytelnik twierdzi, że mężczyźni rozpalili na placu ognisko i wrzucali do ognia to, co zebrali na targowisku. - Palili nie tylko papier, ale też folię, czy słomę - twierdzi suwalczanin.
Rozmówca przypuszcza, że spółka prawdopodobnie chce zaoszczędzić na wywozie odpadów, dlatego postanowiła je spalić.
Walendzewicz temu zaprzecza.
- Nie ma znaczenia, czy firma musi wywieźć dwa, czy pięć kontenerów - informuje. - Za usługę płacimy bowiem ryczałtem.
Prezes wyjaśnia, że pracownicy powinni zebrać pozostawione na placu śmieci, a później je posegregować i wrzucić do oznakowanych kontenerów, które znajdują się na terenie targowiska.
Będą kontrole wiat
Urząd miasta zapowiada, że wspólnie z zarządcami terenów będzie sprawdzał, czy wszystkie wiaty śmietnikowe wyposażone są w pojemniki niezbędne do segregowania odpadów komunalnych. Muszą je zakupić firmy wywożące śmieci.
- Zdarzają się sytuacje, że nie ma pojemników - mówi Jarosław Filipowicz, rzecznik prasowy ratusza. - Firmy zasłaniają się brakiem kontenerów na rynku. W naszej ocenie, nie jest to wytłumaczenie. Należy znaleźć rozwiązanie tymczasowe, ponieważ odpady muszą być segregowane.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?