Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Targowisko przy ul. Kawaleryjskiej. Bazar żyje dzięki Białorusinom

Izabela Krzewska [email protected]
– Tu  jest dużo taniej – mówi Elena Baginskay z Mińska, którą wczoraj spotkaliśmy na zakupach na rynku przy ul. Kawaleryjskiej. – Kupiłam głównie ubranka dla dzieci i środki czystości.
– Tu jest dużo taniej – mówi Elena Baginskay z Mińska, którą wczoraj spotkaliśmy na zakupach na rynku przy ul. Kawaleryjskiej. – Kupiłam głównie ubranka dla dzieci i środki czystości. A. Zgiet
Kupcy i klienci ze wschodu: Haracz Łukaszenki to cios w nas.

Nie będzie klientów, zostanie pustynia - mówi jeden z kupców na białostockim targowisku przy ul. Kawaleryjskiej. Obawia się pomysłu Aleksandra Łukaszenki dotyczącego wprowadzenia podatku granicznego dla Białorusinów jeżdżących za granicę na zakupy. Dla wielu handlujących to właśnie Białorusini generują większość zysków. - Jak uszczelnili granicę po wejściu Polski do UE, panował totalny paraliż. 90 proc. firm rodzinnych, jednoosobowych upadło, bo nie wytrzymało tej półtoramiesięcznej "suszy". Co teraz będzie, nikt tego nie wie - dodaje zmartwiony kupiec.

Miliardowe obroty w Podlaskiem

- Decyzja rządu w Mińsku uderza w zwykłych ludzi - nie ma wątpliwości poseł Robert Tyszkiewicz, wiceprzewodniczący komisji i przewodniczący parlamentarnego zespołu ds. Białorusi. Przypomina, że w ramach prowadzonej od 3 lat ofensywy wizowej, Polska wydaje ponad 300 tys. wiz dla obywateli Białorusi rocznie.

- Skutki gospodarcze tej aktywności nasz region odczuł niemal natychmiast. Około miliard złotych obrotów handlu przygranicznego w ub. roku to w skali gospodarki podlaskiej bardzo poważna kwota. To praktycznie przywróciło poziom ruchu granicznego sprzed wejścia Polski do strefy Schengen - mówi parlamentarzysta.

Statystyki faktycznie napawają optymizmem. Jak wynika z najnowszego raportu Głównego Urzędu Statystycznego, Białorusini coraz częściej odwiedzają nasz kraj (według straży granicznej liczba przekroczeń granicy w ostatnim roku wzrosła o 6,7 proc. do 8 mld 800 mln) i zostawiają tu coraz więcej gotówki. W 2012 r. na towary i usług wydali w Polsce 2 mld 629 mln zł (35 proc. więcej niż w poprzednim). Blisko 46 proc. tej kwoty w pasie 51-100 kilometrów od granicy.

Wprowadzenie tzw. opłaty wyjazdowej może być poważnym ciosem dla naszej gospodarki. 100 dolarów, jak chce Aleksander Łukaszenka, to dla wielu cudzoziemców kwota zaporowa. Prezydent zapowiedział wprowadzenie tego podatku na początku września tego roku. Nie kryje, że ma to zniechęcić obywateli Białorusi do robienia zakupów w UE, a zarazem poprawić wskaźniki spadającej sprzedaży detalicznej towarów rodzimej produkcji.

- To teatr absurdu i rozpaczliwe szukanie pieniędzy dla budżetu. Niedługo Łukaszenka nakaże ludziom płacić za możliwość pracy w fabryce - mówi ostro Eugeniusz Wappa, przez Związku Białoruskiego RP.

Sprzedają i kupują

- Tu jest dużo taniej - przyznaje Elena Baginskay z Mińska, z którą rozmawialiśmy wczoraj na targowisku przy Kawaleryjskiej. - Robię zakupy na własny użytek. Dziś kupiłam ubranka dla dzieci, środki czystości, proszek do prania. Wcześniej kupiłam w galerii handlowej telewizor.
- Jesteśmy nastawieni głównie na Białorusinów, którzy stanowią większość naszych klientów. Biorą hurtowe ilości - przyznaje Bartłomiej Rekieć, właściciel stoiska z odzieżą.

- Co warto kupować? Właściwie wszystko. U nas strasznie drogo, a towary nie są najlepszej jakości. Tu jest taniej o jedną trzecią, a niektóre produkty nawet o połowę - opowiada pani Alla z miejscowości Słonim w obwodzie grodzieńskim. W Białymstoku jest raz na tydzień. Opłata 100 dolarów za przekroczenie granicy, jest dla niej nie do pomyślenia. - Nie chcemy pomysłów Łukaszenki - dodaje.

Choć decyzja jeszcze nie zapadła, to już kilkanaście tysięcy osób podpisało się pod petycją do prezydenta o wycofanie się tego projektu.
Jarmark Europa II, jak potocznie określa się miejskie targowisko w Białymstoku, tętni życiem dzięki obcokrajowcom. Nawet w środku tygodnia parkingi są pełne aut na białoruskich numerach i autokarów załadowanych po brzegi pakunkami z zakupami. Co jest w bagażnikach?
- Tu kupują koła do samochodów, kosiarki, elektronarzędzia - wymienia Witalis, kierowca jednego z autokarów.

Z raportu o ruchu granicznym wynika, że zaledwie 6 proc. przekraczających granice, przyjeżdża do Polski w odwiedziny, 2 proc. w celach turystycznych. Dominująca większość (82 proc.) robi tu zakupy. Największym zainteresowaniem Białorusinów cieszyły się w 2012 roku artykuły radiowo-telewizyjne. Wydatki na nie osiągnęły wartość 481,9 mln zł i były o 23,6 proc. wyższe niż rok wcześniej. Znacząca była również kwota przeznaczona na zakup odzieży i obuwia - 382,6 mln zł (wzrost o 55,2 proc.) oraz środków czystości i artykułów kosmetyczno-toaletowych - 242,6 mln zł (wzrost o 19 proc.).

Na usługi cudzoziemcy przeznaczyli 51,7 mln zł. W odniesieniu do roku poprzedniego wartość środków wydanych na ten cel wzrosła o 40,4 proc. Na usługi gastronomiczne przeznaczono 58,8 proc. tej kwoty, a na opłaty za noclegi - 24,5 proc.

- Białorusini przywożą tu papierosy, sprzedają ropę, kupują dolary, ale i u nas zostawiają jakieś pieniądze. Robią zakupy, jadą do Media Markt. Wszystko to się przekłada później na inne rzeczy. Taksówkarz zarobi, restauracje - dodaje jeden z kupców z Kawaleryjskiej.
Średnie wydatki przypadające na jedną osobę poniesione w Polsce przez cudzoziemców zza wschodniej granicy kształtowały się na poziomie 702 zł. To blisko 27 proc. więcej niż w 2011 r.

Pomysłowość nie zna granic

Mało który z naszych rozmówców wierzy, że wprowadzenie opłaty wyjazdowej, powstrzyma Białorusinów przez robieniem zakupów w naszym kraju.
- To zmniejszy ruch na granicy, ale nadal różnice w cenach towarów w Polsce i na Białorusi będą powodowały, że w skali większych zakupów ta turystyka handlowa będzie się opłacała - uważa Robert Tyszkiewicz.

Zgadza się z nim prezes Związku Białoruskiego RP.
- Ludziom, którym opłaca się handlować przy zwrocie VAT, będą w stanie płacić te 100 dolarów. Ale pomysłowość ludzi nie zna granic. To narodzi szarą strefę wśród osób, które będą zwolnione z płacenia tej opłaty - snuje domysły Eugeniusz Wappa.

Czytaj e-wydanie »
od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna