Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Telewizja cyfrowa nie dla wszystkich

Andrzej Zdanowicz [email protected]
sxc.hu
Już od najbliższego poniedziałku zamiast analogowego sygnału telewizji odbierać będziemy cyfrowy.

Już od najbliższego poniedziałku zamiast analogowego sygnału telewizji odbierać będziemy cyfrowy. Nie dotyczy to jednak osób, które korzystają z usług dostawców telewizji kablowej. Mogą one czuć się poszkodowane, bo, co prawda, nie dotkną ich zmiany, ale zamiast 22 darmowych kanałów cyfrowej telewizji naziemnej, będą mieli zaledwie kilka, a w dodatku będą musieli ciągle za nie płacić.

Minister przełączy telewizję

17 czerwca o godz. 6 rano Michał Boni, minister administracji i cyfryzacji, w białostockim ośrodku Telewizji Polskiej dokona symbolicznego przełączenia na sygnał cyfrowy.
Od tej pory mieszkańcy naszego regionu, którzy sygnał telewizyjny odbierali za pośrednictwem zwykłych anten, aby móc oglądać ulubione programy, będą musieli podłączyć dekoder DVBT lub posiadać telewizor z już wbudowanym takim urządzeniem. W przeciwnym razie zobaczą jedynie śnieżący ekran.

Mieszkańcy bloków wciąż będą musieli płacić

Mieszkańcy bloków, którzy korzystają z telewizji kablowej, zmian nie odczują. Dostawcy tak jak dotychczas będą im dostarczać sygnał telewizyjny odbierany przez wszystkie rodzaje odbiorników. Mogą się jednak czuć oszukani, bo nie mają co liczyć na rozszerzenie oferty programowej.

Pomimo że od poniedziałku można będzie bezpłatnie odbierać 22 kanały w jakości cyfrowej, to oni w dalszym ciągu będą musieli płacić po kilka złotych miesięcznie za odbiór - w zależności od dostawcy - 6-8 kanałów lub od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych za dostęp do szerszego pakietu, który obejmuje ok. 20-40 kanałów. Tego jednak nie da się przeskoczyć.

Kablówkom cyfrowa telewizja się nie opłaca

Zadzwoniliśmy do białostockich operatorów telewizji kablowej. Usłyszeliśmy od nich, , że nie mają zamiaru zmieniać oferty.

- Nie zmieniamy liczby programów dostępnych w poszczególnych pakietach - tłumaczy Krzysztof Stefaniak, rzecznik Vectry. - Klienci płacą za dostarczaną przez nas telewizję, ale w zamian nie muszą przejmować się procesem przystosowania do cyfrowego odbioru. Nie muszą kupować anteny, dekodera czy wymieniać telewizora. Ostatnio sami zadbaliśmy, by swe ulubione programy mogli ogadać w jakości cyfrowej.

Podobne podejście mają pozostali operatorzy.
- Odbiorcy telewizji kablowej faktycznie znaleźli się w gorszej sytuacji - przyznaje Sławomir Dudek z Urzędu Komunikacji Elektronicznej w Białymstoku. - Według zapisu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji dostawcy telewizji kablowej ciągle mają obowiązek udostępniania w pakiecie podstawowym, co najmniej siedem kanałów telewizyjnych. Nie opłaca im się rozszerzać oferty, bo nikt nie chciałby płacić za pakiety rozszerzone. Choć słyszałem, że w innych rejonach kraju niektóre "kablówki" udostępniają już kanały telewizji cyfrowej w pakiecie podstawowym.

Teoretycznie każdy może zrezygnować z "kablówki" i spróbować odbierać cyfrowy sygnał telewizyjny za pośrednictwem zwykłej anteny pokojowej lub siatkowej zawieszonej na balkonie. Jednak w wielu mieszkaniach, sygnał ten będzie zbyt słaby.

Spółdzielnie same nic nie zrobią

Dawniej każdy blok miał na dachu zamontowane zbiorcze anteny do odbioru telewizji, ale w momencie wprowadzania telewizji kablowej spółdzielnie zlikwidowały te instalacje. Teraz nie są zbytnio zainteresowane ich odtworzeniem.

- Instalacje te i tak były w złym stanie - mówi Jerzy Cywoniuk, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Słoneczny Stok. - Ustawienie nowych anten jest możliwe, ale mieszkańcy bloków musieliby pokryć koszty instalacji. Zawsze znajdzie się ktoś, kto nie poprze tej inicjatywy, bo np. ma na jakiś czas podpisaną umowę z kablówką lub ma ją w pakiecie z internetem i telefonem, albo po prostu nie chce od nowa układać kabli w mieszkaniu. A pewnie technika pójdzie tak do przodu, że wkrótce telewizję cyfrową będzie odbierała nawet mała antena ustawiona przy oknie.

Cyfrowa Białostocczyzna

Zmiana sygnału telewizji z analogowego na cyfrowy dotyczy obszaru, który jest w zasięgu nadajnika w Krynicy, czyli m.in. Białegostoku, Augustowa, Bielska Podlaskiego, Hajnówki i innych miejscowości wzdłuż wschodniej granicy kraju. Mieszkańcy, którzy odbierają program z nadajnika w Łomży i Miłkach koło Giżycka mają czas na przygotowanie się do 23 lipca. W miejscowościach, które znajdują się na pograniczu zasięgu nadajników przez jakiś czas mogą mieć problem z odbiorem telewizji.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna