Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ten dom, to prawdziwy koszmar!

Andrzej Zdanowicz [email protected]
Dom rodziny Dariusza Filipkowskiego z zewnątrz wygląda ładnie, ale w środku na każdej ścianie pojawiają się wilgoć i grzyb. Wszystko przez to, że budynek nie posiada odpowiedniej izolacji.
Dom rodziny Dariusza Filipkowskiego z zewnątrz wygląda ładnie, ale w środku na każdej ścianie pojawiają się wilgoć i grzyb. Wszystko przez to, że budynek nie posiada odpowiedniej izolacji.

Nasz dom jest prawie nowy, ale nie nadaje się do użytku - skarży się Dariusz Filipkowski z ul. Wenus w Białymstoku. - Gdy go kupowaliśmy, nie mieliśmy pojęcia, że ma tyle poważnych wad.

Państwo Filipkowscy i ich sąsiedzi (mieszkają w domu-bliźniaku) początkowo starali się sami naprawiać dom, ale okazało się to niewykonalne. A poprzedni właściciel umywał od tego ręce.
W chwili kupna budynek posiadał pozwolenie na użytkowanie i wszelką dokumentację. Tymczasem wkrótce potem na wszystkich ścianach pojawiła się wilgoć.

Gdy zainteresowaliśmy się sprawą, zauważyliśmy, że nasi Czytelnicy wpadli w pułapkę, na którą może trafić każdy, kto kupuje dom.

Prokuratura: Było nadużycieTo

Okazało się bowiem, że dom powstał z przebudowanego budynku gospodarczego, który nie posiadał odpowiedniej izolacji fundamentów. Prace prowadzone były sposobem gospodarskim i nie były dokumentowane na bieżąco. Mimo to, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego wydał pozwolenie na użytkowanie budynku, który wcześniej zakwalifikowano jako samowolę budowlaną.

Zdaniem prokuratury doszło tu do nadużycia. Inspektor wydał bowiem pozwolenie bez przeprowadzenia obowiązkowej kontroli. Jest to przestępstwo, za które grozi kara do 3 lat więzienia. Prokuratura nie zajęła się sprawą, bo pani Helena Filipkowska złożyła zawiadomienie za późno... o tydzień. Od kupna domu minęło 5 lat.

- Sprawa uległa przedawnieniu, a to bezwzględna przesłanka do umorzenia śledztwa - tłumaczy Wojciech Zalesko, z Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ. - O wykrytych nieprawidłowościach powiadomiliśmy jednak wojewódzki inspektorat nadzoru budowlanego.

Ten przeprowadził kontrolę inspektoratów powiatowych. Ujawniono, że do podobnych sytuacji dochodziło częściej. Wynikało to z zamieszania związanego z wdrożeniem nowych przepisów dotyczących nadzoru budowlanego oraz zmian w podziale kompetencji.

- W początkowym okresie wprowadzania nowego rozwiązania miały miejsce uchybienia w postaci braku obowiązkowych kontroli - przyznaje Jakub Grzegorczyk, podlaski wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego. - Przeprowadzano też takie kontrole tam, gdzie nie były one konieczne.

Stracili pieniądze i zdrowie

- Kupiliśmy ten dom od osoby prywatnej za pośrednictwem jednej z białostockich agencji nieruchomości - opowiada Helena Filipkowska. - Zapłaciliśmy 170 tysięcy złotych. Aby skutecznie ustrzec się wilgoci musielibyśmy wydać jeszcze ponad ćwierć miliona. Tyle kosztuje nowy dom. Nie stać nas.

Nasi Czytelnicy kupili dom w 2004 r. Na remont wydali większość pieniędzy. Dopiero po pewnym czasie od wprowadzenia, na nowych tynkach pojawiły się plamy i grzyb.

- Wydaliśmy około 20 tys. zł na próby izolowania ścian, ale okazały się nieskuteczne - mówi pani Helena. - Tymczasem ja i nasz 10-letni synek zaczynamy chorować.

Państwo Filipkowscy nie poddają się jednak. Złożyli odwołanie na decyzję prokuratury. Rozważają też podanie do sądu poprzedniego właściciela domu - ich dawnego sąsiada. Ten nie poczuwa się do winy.
- Przebudowałem budynek gospodarczy, który miał już 15 lat. Myślałem, że ma on izolację fundamentów - mówi. - Gdy pojawił się problem z wilgocią, zapłaciłem ok. 6 tys. za jego dodatkową izolację. Nie interesowałem się, co działo się dalej.

Jak twierdzi zrobił wszystko, co do niego należało, skoro otrzymał wszelkie wymagane pozwolenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna