Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tenis. ATP Challenger Kozerki Open. Jerzy Janowicz po swoim zwycięstwie w pierwszej rundzie [ROZMOWA]

Piotr Rutkowski
Piotr Rutkowski
Jerzy Janowicz nie krył zadowolenia po swoim zwycięstwie w pierwszej rundzie Kozerki Open
Jerzy Janowicz nie krył zadowolenia po swoim zwycięstwie w pierwszej rundzie Kozerki Open Mariusz Kapala /Gazeta Lubuska/polska press
Zajmujący aktualnie 1430 miejsce w rankingu ATP, Jerzy Janowicz w swoim pierwszym meczu w Kozerki Open pokonał wyżej notowanego Brazylijczyka Thiago Seybotha Wilda w dwóch setach, 6:4; 6:4. Po spotkaniu udzielił wywiadu grupce dziennikarzy, w tym m.in. naszemu wysłannikowi w Kozerkach, Piotrowi Rutkowskiemu.

Jak ważne było dla Ciebie to zwycięstwo?
- No wygrana, nie da się ukryć że wygrana [śmiech]. Ale to jest dla mnie teoretycznie mały, ale bardzo duży krok, powolutku.

Dużo się mówi że na razie na tym "hardzie" jest dosyć wolno, ale na razie mimo wszystko przyjemniej się Tobie gra niż na mączce?
- Gra mi się przyjemnie z tego powodu że gram u siebie tak naprawdę, na dzień dzisiejszy to jest mój dom, to jest mój klub, mieszkam niedaleko więc takie mecze, po takich ciężkich przejściach, po kilku latach nieobecności, zawsze to będzie przyjemne.

A zdrowotnie, fizycznie czujesz się już dużo lepiej niż 2-3 miesiące temu?
- No na pewno czuję się lepiej niż rok temu, dwa lata temu czy nawet 3, 4, 5 lat temu. Ale na dzień dzisiejszy jestem na takim etapie kariery że cieszę się każdym dniem spędzonym w zawodowym tenisie i zobaczymy co będzie dalej.

Jak daleko wybiegają Twoje marzenia?
- Marzenia moje wyglądają tak że chcę wrócić do domu i napić się piwa [śmiech]

Ale to chyba bardziej prywatne niż zawodowe [śmiech]
- Nie no ja tak naprawdę mówiłem kilka razy że takie ciśnienie które na mnie ciążyło przez te pare lat, i ból tak naprawdę fizyczny i psychiczny, no już mam nadzieję że przemija powoli i na dzień dzisiejszy chcę się cieszyć każdym meczem, jak się uda to wygranym meczem. No na tym szczeblu to jest moja gra, i z doświadczenia już wiem że na niższe szczeble już nie będę schodził. Jeżeli nie będę sobie radził na tym szczeblu i na wyższym, no to będę się żegnał...

Chodzi o challengery i wyżej?
- Tak

A dobrze Ci się poruszało po korcie? Nie miałeś problemów z tym?
- Dzisiaj planem nie było poruszanie, tylko zabieranie rytmu przeciwnika, bo to jest zawodnik który lubi w długich wymianach szukać forhendu. Dzisiaj plan był prosty. Żeby nie dawać mu rytmu, żeby nie dawać mu szansy w wymianach do dojścia do odwrotnego forhendu. I być twierdzą na serwisie. I tak naprawdę udało mi się to wykonać.

A dużo czasu spędzasz nie tylko na korcie, ale i na całym obiekcie? Czy brakowało Ci właśnie takiego "życia turniejowego", kiedy nie mogłeś grać?
- Brakowało mi tego 2 lata temu, ponieważ poza tą to była moja najdłuższa rozłąka z tenisem, dwa i pół roku a może i ponad. Na dzień dzisiejszy brakowało mi po prostu życia normalnego, bo ostatnie dwa lata nie były normalne... To była raczej walka z samym sobą, ze zdrowiem, głównie ze zdrowiem. Z operacjami, rehabilitacjami, z lekarzami, z fizjoterapeutami... I bardziej szukałem już tego normalnego życia już w takim troszeczkę większym spokoju, i na dzień dzisiejszy to mam.

Chyba teraz z zagrasz z Francuzem
- Może być, może być i Chińczyk [śmiech]

Rozmowę spisał Piotr Rutkowski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tenis. ATP Challenger Kozerki Open. Jerzy Janowicz po swoim zwycięstwie w pierwszej rundzie [ROZMOWA] - Sportowy24

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna