Testy na koronawirusa w końcu będą robione w Białymstoku. Uniwersytet Medyczny pożycza sanepidowi sprzęt

Moją pracę oceni mój pracodawca - rzuciła dyrektorka podlaskiego sanepidu Elżbieta Kraszewska, gdy poprosiliśmy ją o odniesienie się do słów prof. Roberta Flisiaka, kierownika białostockiej Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii.

Ten oskarżył podlaski Sanepid o to, że próbki pobrane od pacjentów z podejrzeniem zakażenia koronawirusem wysyłane są do Warszawy. A nie badane w Białymstoku. Co trwałoby o wiele krócej.