Tłumy odwiedziły najstarsze krypty w mieście (zdjęcia)

Planowaliśmy dzisiaj wyjazd do Supraśla, ale możliwość wejścia do małego kościoła i krypty to zdecydowanie większa atrakcja - powiedział nam pan Stefan, jeden z mieszkańców Białegostoku, którzy tłumnie przybyli w minioną sobotę do starego kościoła farnego, by posłuchać o jego historii. - Proszę popatrzeć: przyszli i młodzi, i starsi, bardzo mnie to cieszy.

Zbudowany w latach 1617-1626 kościółek to najstarszy zabytek w Białymstoku. Zazwyczaj jest on zamknięty dla turystów, ale z okazji Dnia Przewodnika zrobiono wyjątek. W ubiegłą sobotę przez cztery godziny oprowadzali po nim za darmo przewodnicy PTTK.

- Kościół zbudowany został przez ród Wiesiołowskich - opowiadała Katarzyna Pierwienis-Laskowska, przewodnik PTTK. - Z kolei hetman Branicki znacznie go upiększył.

Zwiedzający mogli zobaczyć tablicę pamiątkową poświęconą poecie Franciszkowi Karpińskiemu (to właśnie tu po raz pierwszy zabrzmiało "Bóg się rodzi"), urnę z sercem Jana Klemensa Branickiego (została wykonana aż w Rzymie!) oraz Epitafium Izabeli Branickiej (co ciekawe, jest to haftowana tkanina wykonana przez jedną z dam dworu).

Większość zwiedzających najbardziej czekała jednak na wizytę w krypcie kościoła.

- Krypta jest starsza niż świątynia, prawdopodobnie wcześniej stał nad nią kościół drewniany - informowała Katarzyna Pierwienis-Laskowska. - Tutaj znajduje się krypta fundatorów, gdzie spoczywają m.in.: Katarzyna Poniatowska i Izabela z Poniatowskich Branicka. Nie ustalono, kto znajduje się w pozostałych trumnach.

W centralnej części krypty znajduje się nagrobek zmarłego w 1993 roku arcybiskupa Edwarda Kisiela.
Czterech przewodników ledwie nadążało z oprowadzeniem dziesiątek chętnych, ale wszyscy byli zadowoleni.

- To naprawdę wspaniałe, jako była nauczycielka jestem zbudowana dużą liczbą dzieci i młodzieży, którzy przyszli poznać trochę historii - powiedziała pani Jagoda.

Radości nie kryli również przewodnicy: - Do zobaczenia za rok - żegnali się ze zwiedzającymi.