To będzie moje święto

Rano wstanę pewnie przed godz. 7 - swoje plany na najbliższą niedzielę zdradza Paulina Ociepka, drugoklasistka ze Szkoły Podstawowej nr 3 w Ełku, która przystąpi do I Komunii Świętej. - Ciocia zrobi mi ładną fryzurę, a na loczki położę wianek. Msza w kościele zacznie się o godz. 9.

Po mszy rodzina Pauliny spotka się na przyjęciu. Coraz częściej ełczanie decydują się zapraszać gości do wynajętego lokalu z obsługą.

- To pozwala uniknąć biegania pomiędzy stołem, a kuchnią - mówi Izabela Waleszczuk, mama Pauliny. - Dzięki temu więcej czasu poświęcę córce, bo to przecież jej święto.

Ostatnie sprawy do załatwienia
- Chodź, pokażę ci, gdzie będę miała komunię - mówi Paulina i prowadzi mnie do kościoła na oś. Północ.

Na ławeczce w otoczeniu zieleni dziewczynka przypomina sobie sprawy, które musi jeszcze załatwić.

- W sobotę idę do spowiedzi, bo bez niej nie będzie komunii - mówi drugoklasistka. - Na lekcji religii muszę jeszcze zdać egzamin z kilku pytań. Z tego wszystkiego najtrudniejsza będzie chyba spowiedź, bo trzeba sobie przypomnieć wszystko, co zbroiło się przez całe życie.

Wydatek dla gości
I komunia to duży wydatek nie tylko dla rodziców drugoklasistów. Wyzwaniem dla zaproszonych gości jest kupienie prezentu, który spodoba się ośmiolatkom, ale przy tym nie obciąży zbytnio portfela. A listy prezentów, na które czekają dzieci są imponujące.

- Chciałabym dostać mikroskop, duży dom dla Barbie i rower - jednym tchem wymienia Paulina.

Popularnym prezentem-pamiątką z okazji I Komunii Świętej są ryngrafy. Za obraz z wytłaczanej, srebrnej blachy zapłacić trzeba ok. 100 zł. O połowę mniej ełczanie wydadzą na gry LCD. Nie zabraknie drugoklasistów, którzy w dniu I komunii cieszyć się będą z aparatów cyfrowych (od 300 zł), MP3 (ok. 100 zł), telefonów komórkowych (ok. 500 zł) i tradycyjnych zegarków (ok. 90 zł) oraz rowerów (od ok. 300 zł).