Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco
Zostań wolontariuszem! Załóż babci internet
Mamy lekkie opóźnienie prac wykończeniowych, ale specjalnie z tego powodu nie rozpaczamy - mówi Sławomir Aleksandrowicz, dyrektor Żeglugi Augustowskiej. - Na razie mamy czym wozić pasażerów. Poza tym, pierwszy rejs w szczycie sezonu turystycznego odbije się na pewno większym echem.
Katamaran, jak informowaliśmy, będzie największym statkiem śródlądowym w Polsce. Ma 40 metrów długości i 6 szerokości. Na dwa pokłady zabierze 300 osób.
Pod koniec maja przeszedł pierwszą próbę na wodzie. Wypadła pomyślnie. Teraz trwa montaż wyposażenia oraz malowanie całej konstrukcji.
- To są dosyć żmudne prace, więc muszą trochę potrwać - dodaje dyr. Aleksandrowicz.
Zapadła już decyzja, jak statek będzie się nazywał. Dyrektor planował sprzedać nazwę jakieś firmie. Okazało się, że specjalnego zainteresowania jednak nie odnotowano.
- Katamaran nazwiemy więc "Swoboda", czyli tak samo, jak jedna ze śluz kanału augustowskiego - wyjaśnia. - To będzie nawiązanie do historii, a jednocześnie informacja dla turystów, iż każdy, kto wejdzie na pokład może poczuć tutaj pełną swobodę.
Trwają także rozmowy na temat tego, kto zostanie matką chrzestną jednostki. Dyrektor informuje, że taką funkcję zaproponowano żonie starosty augustowskiego Franciszka Wiśnie-wskiego.
- To nauczycielka wielu naszych marynarzy - dodaje. - Mamy nadzieję, że się zgodzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?