Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To był dobry rocznik

Kazimierz Radzajewski
W trzech klasach było ich blisko 80, na zjazd absolwentów przyjechała połowa. Ci, co byli, wspominali "stare, dobre czasy” i nieobecnych, choć usprawiedliwionych.
W trzech klasach było ich blisko 80, na zjazd absolwentów przyjechała połowa. Ci, co byli, wspominali "stare, dobre czasy” i nieobecnych, choć usprawiedliwionych. Fot. K. Radzajewski
Mońki. Maturzyści rocznik 1993 monieckiego LO skorzystali z podarowanej im wolności. Robią kariery nie tylko w Europie.

Swoją drogę do dojrzałości zaczynali w 1989 r., roku ważnym dla Europy, Polski i... Moniek. Cztery lata później zdali maturę w monieckim LO i rozpierzchli się po całym świecie. Na zjazd maturzystów z rocznika 1993 nie przyjechała ich koleżanka Małgorzata Cimoszewicz, córka byłego premiera - tak jak i wielu innych, którzy znaleźli swoje miejsce z dala od Moniek.
Maturzyści z 1993 r. spotkali się 14 lat po ich egzaminie dojrzałości.
- Wiązaliśmy wielkie nadzieje z upadkiem systemu, który oglądaliśmy, będąc dziećmi. Niemniej w Mońkach został z nas co piąty. Najwięcej osób wyjechało do USA, ale robimy kariery także w Europie i w Polsce - mówiła Dorota Olechno, z domu Chojnowska, organizatorka zjazdu.
Mają teraz po 33 lata, poukładane życie i swoją "małą stabilizację".
- Chciałam pracować w turystyce i znalazłam takie wspaniałe miejsce tuż obok, w BPN - stwierdziła Katarzyna Zielińska, z domu Markowska.
Tomasz Zdański został w Mońkach, jest nauczycielem wychowania fizycznego w monieckiej podstawówce.
- Radowaliśmy się wtedy z grania w zespole Klaustrofobia, a ta nasza muzyka opowiadała o tym, co się dzieje w kraju - powiedział Zdański.
Małgorzata Tynecka przyjechała na zjazd z Norwegii. Jej losy są przykładem otwarcia się Europy na... Mońki. W połowie lat 90. ona, jak i wielu moniecczan, odważyła się na emigrację do Belgii. Tynecka skończyła tam studia i znalazła zatrudnienie w centrali UE.
- Pracowałam w biurze Norwegii. Tak się jakoś złożyło, że Polska jest teraz w UE, zaś Norwegia - nie. Ja za to znalazłam męża Norwega - wspominała M. Tynecka-Pedersen.
Uczestnicy zjazdu nie potrafili zaś powiedzieć, co dzieje się z Małgorzatą Cimoszewicz. Kontakty z koleżanką urwały się po wyjeździe córki byłego premiera do USA.
- Ona zawsze była taka cokolwiek wyalienowana - zauważyła jedna z jej koleżanek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna