To ich pierwszy krok w dorosłość

Liceum, techników, a może zawodówka? Która szkoła? Jaki profil? Trzecioklasiści muszą zdecydować, do której szkoły średniej chcą uczęszczać. W ostatni weekend mieli najlepszą okazję, by zorientować się w ich ofercie. W piątek w Ełckim Centrum Kultury odbyły się Targi Edukacyjne, a w sobotę - Dni Otwarte.

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

- Targi były bardzo pomocne - przyznaje Wiktoria Krymska z Gimnazjum nr 3. - Prawdopodobnie wybiorę II LO. Uczniowie na swoim stanowisku zachęcali, żeby wybrać tę szkołę. Mówili, że są fajni nauczyciele, atmosfera, mają ciekawy profil prawniczy, więc pewnie się zdecyduję na "biały" ogólniak.

W weekend szkoły dwoiły się i troiły, by przyciągnąć przyszłych absolwentów gimnazjów. Bo obecnie, wyniki matur i poziom nauczania, już nie wystarczy, by zachęcić do wyboru danej placówki. ZS nr 6 kusiło smakołykami i bezalkoholowymi drinkami, Zespół Szkół Samorządowych - ofertą sportową.

Na stanowisku ZS nr 5 chętni mogli pograć w gry komputerowe, bo właśnie nowoczesny sprzęt i turniej Counter Strike, w którym w ubiegłym roku brało udział kilkudziesięciu miłośników strzelania do terrorystów, to atrakcje, którymi chwaliła się placówka. Natomiast Zespół Szkół Mechaniczno-Elektrycznych zachęcał przyszłych uczniów skonstruowanymi przez uczniów robotami.

I to nie tylko tych płci męskiej… - W technikum samochodowym mamy jedną dziewczynę i nieźle sobie radzi, jest świadoma swojego wyboru i w tym tłumie chłopaków jest bardzo dziewczęca - mówi Wioletta Stępień, nauczycielka ZSM-E. - Świadomość uczniów jest już inna. Mamy dwa nowe kierunki, przyszłościowe, które pozwalają później zarabiać naprawdę niezłe pieniądze.

Więcej na temat wybranych szkół uczniowie mogli dowiedzieć się w sobotę podczas Dni Otwartych. ZS nr 1 zachęcało dziewczęta zabiegami stylizacji paznokci, Zakład Doskonalenia Zawodowego - awangardowymi fryzurami. Tu też znalazło się miejsce, by przełamywać stereotypy.

- Raz w miesiącu biegamy z gumowym "kałachem" po lesie i udajemy, że strzelamy. Jednych to może śmieszyć, ale dla nas to jest niezła zabawa. Wcześniej uczyłam się w technikum, ale po 3 tygodniach zrezygnowałam i jestem z tego zadowolona - mówi Aleksandra Kądziołka, uczennica klasy mundurowej. - Dziewczyny też nadają się do takiej pracy, a to dobry zawód i nieźle płatny. A w mundurówce jest też sporo pracy za biurkiem. Nie każdy musi być w terenie.