To inna wieś

Zmiany na wsi widać "gołym" okiem. Ale jeszcze dobitniej pokazują je różnego rodzaju statystyki. Wystarczy chociażby porównać wyniki dwóch ostatnich spisów rolnych czy dane statystyczne z ostatniej dekady lub przynajmniej kilku lat.

Ostatni spis rolny miał miejsce w 2010 r. - okazało się wówczas, że w ciągu ośmiu lat (poprzedni spis był robiony w 2002 r.) w Polsce ubyło aż 656 tys. gospodarstw rolnych - stanowi to ponad jedną piątą spośród wszystkich gospodarstw wówczas funkcjonujących. W 2010 r. pozostało ich niespełna 2,3 mln. Natomiast w woj. podlaskim w 2010 r. funkcjonowało 104 tys. gospodarstw (w 2002 było ich 120 tys.).

Zdecydowanie zmieniła się też struktura zasiewów. Z podlaskich pól systematycznie ubywa ziemniaków, zmniejsza się też powierzchnia upraw zbóż. Natomiast coraz więcej rolników stawia na rzepak i kukurydzę przeznaczoną na kiszonki dla bydła. Co ciekawe, ubyło (o 27,5 proc.) też gospodarstw zajmujących się chowem bydła, ale - mimo to - jego pogłowie wzrosło. W 2010 roku średnio w jednym gospodarstwie znajdowało się ponad 8 sztuk bydła.

Jak zauważa Oliwia Pawłowska z Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie, od 2000 r. pogłowie bydła w woj. podlaskim systematycznie rosło - aż do 2009 r. Później odnotowano trend spadkowy.

- Pomimo tego produkcja mleka utrzymuje się na tym samym poziomie, nie spada, a nawet jest trochę większa - mówi Oliwia Pawłowska.
Jest to możliwe dzięki lepszemu żywieniu, genetyce.

- Cyfry mówią same za siebie - podkreśla specjalistka z PODR. - O ile w 2000 r. średnia roczna wydajność od krowy wynosiła 3426 litrów mleka, to w 2011 było to już 4754 l.

Jeszcze większy wzrost średniej rocznej wydajności nastąpił w przypadku krów będących pod kontrolą użytkowości mlecznej - z 5596 l w 2000 r. do 7025 l w 1012 r.

- Teraz rolnicy współpracują z doradcami żywieniowymi - zauważa Oliwia Pawłowska. - Żywienie jest dostosowane do genetyki, a krowy rasy HF mają szczególne wymagania żywieniowe.

Zmieniły sie też warunki w jakich jest produkowane mleko. W związku z akcesją z Unią Europejską, rolnicy musieli dostosować swoje gospodarstwa do obowiązujących tam standardów. Teraz doszły wymogi dotyczące dobrostanu zwierząt.

- Gospodarstwa się scentralizowały, a rolnicy idą w kierunku powiększania stad - zauważa Oliwia Pawłowska. - Dzięki temu mogą stosować nowoczesne rozwiązania, a koszt wyprodukowania litra mleka w gospodarstwie, w którym znajduje się 60 czy 100 krów jest niższy niż w takim, gdzie jest ich pięć.

Równie okazale wyglądają statystyki dotyczące maszyn. Jak wynika z ostatniego spisu rolnego, podlascy rolnicy posiadali 102,3 tys. ciągników o 17,3 proc. więcej niż w 2002 r. Na jeden ciągnik przypadało średnio 10,36 ha gruntów rolnych. Średnio w województwie podlaskim na jedno gospodarstwo prowadzące działalność rolniczą i posiadające ciągniki przypadało 1,7 szt. tych pojazdów.

Na 100 gospodarstw prowadzących działalność rolniczą w woj. podlaskim przypadało przeciętnie ponad 11 kombajnów.