Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To już koniec targowiska

Anna Perkowska [email protected]
Wczoraj kilka minut przed godziną 10 kupcy z transparentami szli ulicą Mickiewicza na sesję Rady Miejskiej bronić targowiska
Wczoraj kilka minut przed godziną 10 kupcy z transparentami szli ulicą Mickiewicza na sesję Rady Miejskiej bronić targowiska
Kupcy z placu Inwalidów zablokowali wczoraj aleję Piłsudskiego. Później przenieśli się na sesję Rady Miejskiej. Ich protest nie pomógł. Muszą opuścić targowisko do końca września.

Spór kupców z prezydentem Białegostoku na dobre nabrał tempa ponad tydzień temu. Kupcy mieli złożyć poświadczone notarialnie deklaracje, że opuszczą plac z dniem 30 listopada. Takich deklaracji jednak nie złożyli. A to było warunkiem, żeby prezydent Białegostoku poddał pod głosowanie radnych na wczorajszej sesji punkt dotyczący wydzierżawienia im placu przy ul. Andersa. To tam mieliby się przenieść z handlem od 1 grudnia. Ponieważ takich deklaracji nie złożyli, stanowisko prezydenta było jasne: kupcy mają się wynieść do 30 września.

Drugi termin od Platformy

Klubu Platformy Obywatelskiej, z której wywodzi się też prezydent Truskolaski, zaproponował jednak tydzień temu kupcom, że jeżeli złożą poświadczone notarialnie deklaracje, to jednak pod obrady sesji radni złożą projekt uchwały o wydzierżawieniu placu przy Andersa. Jednak w wyznaczonym terminie - do minionego piątku - takie deklaracje nie zostały złożone. Dlaczego?
- Jak mogliśmy złożyć takie deklaracje w ciemno, skoro nie mieliśmy żadnej gwarancji, że miasto rzeczywiście przekaże nam w dzierżawę ten teren - mówią kupcy.
Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski był wczoraj nieugięty. Pokazał, że rządzi twardą ręką i nie przewiduje już żadnych negocjacji: - Państwo chcieliście gwarancji, że dostaniecie ten plac. Moje słowo było gwarancją.

Stali przez kilka godzin

Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku

Właścicielem tego placu przy ul. Jurowieckiej jest 295 tysięcy mieszkańców i część z tych mieszkańców wybrała swego przedstawiciela, żeby reprezentował ich interesy. Tym przedstawicielem jestem ja. W związku z tym, że kupcy z placu Inwalidów nie dotrzymali słowa, mają opuścić teren do końca września.

Na posiedzeniu radnych dwukrotnie ogłaszano przerwy,a kupcy czekali aż do porządku obrad zostanie wprowadzony punkt dotyczący przekazania placu przy ul. Andersa. Nie doczekali się. Radny Mariusz Kamiński z PiS wnioskował o udzielenie głosu kupcom. Na próżno. Przewodniczący rady Włodzimierz Kusak nie wyraził na to zgody, tłumacząc że obowiązują takie zasady.

Nie wyprowadzą się?

Maria Warwas, szefowa Stowarzyszenia Kupców Plac XXX-lecia

Po tej sesji widać, że tak naprawdę dla pana prezydenta jesteśmy małymi drobnymi żuczkami. I mamy wrażenie, że tak władzom miasta chodziło tylko i wyłącznie o usunięcie nas z placu. A władze absolutną w tym mieście sprawuje prezydent i Platforma Obywatelska. Jesteśmy rozgoryczeni.

Kupcy opuścili sesję rady z niczym. Zapowiadają jednak, że tak łatwo nie wyprowadzą się z Placu Inwalidów. Już teraz część z nich deklaruje, że nie opuści swoich miejsc handlowych w wyznaczonym terminie. Władze miasta zapowiadają natomiast, że w stosunku do kupców, którzy nie opuszczą targowiska do końca września, zostaną wszczęte postępowania eksmisyjne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna